19.01.2022, 21:59 | czytano: 10830

Reportaż z obrony "Podhalańskiej": Zwarci jak smreków kiść, albo nasz mały stan wojenny

Fot. Piotr Dobosz
NOWY TARG. Godzina 6 rano. Ciemno, mróz, skrzypią na śniegu buty wchodzących do budynku „Gorce”, w którym mieści się rektorat „Podhalańskiej Wyższej”. I słychać to skrzypienie coraz częściej, coraz intensywniej, ot, tak, jakby o tej porze było to coś zupełnie zwyczajnego. A przecież nie jest…
Wina Bianki i Pana Boga
W rektoracie już kilkadziesiąt osób. Jakieś dziesięć z nich spędziło tu noc, bo pomieszczenia trzeba pilnować non stop. Dr Bianka Godlewska-Dzioboń już raz - przy pomocy firmy ochroniarskiej - usiłowała wejść do rektoratu. Tamten nalot zatrzymali, ale wiedzą już, że trzeba tu być 24 godziny na dobę. A dziś musi być ich naprawdę wielu, bo informacja, która się pojawiła, brzmi groźnie. Ma być kolejna, siłowa próba wejścia.

- Też spędziłem tu noc, ale się przyznaję, że cztery godziny musiałem spać. Już swoje lata mam - mówi kanclerz uczelni, Andrzej Sasuła.

Godzina 7. Kto miał przyjść, już jest, rozpoczyna się spotkanie. Coś w rodzaju takiej narady, jakie w czasach „słusznie minionych” organizowało się podczas okupacyjnych strajków. Z jednej strony informacyjnej - co się wydarzyło i dlaczego tu jesteśmy, z drugiej - poradnik, jak się zachować, jeśli do czegoś dojdzie.
Dr Maria Zięba, pełniąca obowiązki rektora szczegółowo relacjonuje wydarzenia będące udziałem nowotarskiej uczelni od grudnia. Do wszystkich tych dobrze już z mediów znanych, dochodzą te o zablokowaniu przez Godlewską kont bankowych, niemożności zrobienia przelewów na wypłaty dla pracowników i stypendia dla studentów.



Obok niej profesor Stanisław Hodorowicz, twórca „Podhalanki”. Dzieli się konkluzjami z wczorajszej wizyty - wraz z dr Ziębą i jedyną kandydatką na nowego rektora, dr hab. Anną Mlekodaj - w ministerstwie edukacji i nauki. Przekazuje informacje, że dla ministerstwa najważniejsze są wybory nowego rektora, że odwołanie poprzedniego jest skuteczne, że zwolnienia dyscyplinarne, które usiłowała wręczyć pracownikom Godlewska-Dzioboń powołując się na ministerialne opinie nie mają racji bytu.

- Minister nie zwalnia - zapewnił nas wiceminister Wojciech Murdzek - mówi. Dodaje, że w wychodzeniu z zaognionej sytuacji ma pomóc uczelni - co zostało uzgodnione z ministrem - prof. Józef Zając, senator, przewodniczący komisji nauki, edukacji i sportu, założyciel i rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Chełmie, który pełni rolę obserwatora, mediatora i interpretuje dla ministerstwa sprawy „Podhalanki”.

Hodorowicz, szeroko opisuje wczorajsze spotkanie w Warszawie. Profesor nie ma po nim wątpliwości, po czyjej stronie jest słuszność. Dziękuje tym, którzy przyszli bronić rektoratu.

- Uczelnia jest bytem autonomicznym i musicie mieć tego świadomość. To wy decydujecie o tym, jako społeczność, poprzez swoich przedstawicieli w Senacie czy poprzez Kolegium Elektorów, co i jak się ma dziać. Proces wyborczy przekroczył pewien etap. Niezależnie od tego, kto będzie p.o. rektora, nie ma już wpływu na ten proces - mówi.

- W tym całym dopuście, jest ogromna nadzieja - kontynuuje założyciel „Podhalanki”. - Tą nadzieją jest to, że jesteście zespoleni, „zwarci jak smreków kiść”. Za tę postawę dziękuję wam serdecznie. Dziękuję, patrząc przez pryzmat całego tego 20-lecia, które ma za sobą nasza Podhalańska Matka Żywicielka. Pozwoliłem sobie dziś przyjechać, żebyście mieli świadomość, że jestem z wami. A wszystkiemu winien jest Pan Bóg, który chcąc dać wolność, zasadził drzewo dobra i zła, i powiedział - wybieraj. Mamy skłonności do czynienia dobra i zła. Biologiczna natura wyposażyła nas w skłonności do gwałtu i przemocy oraz w zdolność do altruizmu, przyjaźni i miłości. To, co się dzieje, co się działo - powiem szczerze, nie byłem wielu rzeczy świadom - to jest właśnie wykwit tego, że może być i tak, i tak.

Podobną opinię, choć trochę bardziej żartobliwie, wygłasza do zebranych Andrzej Sasuła. - Zawsze się staram w działaniach ludzi widzieć jakieś dobre cechy, więc powiem, że być może działania drugiej strony są nakierowane po prostu na to, żeby z nas uczynić bardziej spójną wspólnotę. Bo to, że tu jesteśmy, że byliśmy w nocy, że teraz przyjechaliście tak licznie, wstając o 5 rano, to nas cementuje.



19 stycznia, roku pamiętnego…

Słuchając wszystkich tych relacji, nikt nie zapomina, po co tu dzisiaj jest. Pora więc na garść porad, jak zachować się, gdy pojawi się Godlewska z policją lub firmą ochroniarską. I tu nie sposób uniknąć analogii ze strajkami z lat głębokiej komuny.
- Nam starszym, jako żywo przypomina się stan wojenny - mówi Andrzej Sasuła w nawiązaniu do informacji o zamknięciu strony internetowej czy wcześniejszym pozbawianiu dostępu do pracowniczej poczty. - Wtedy internetu nie było, ale generał Jaruzelski odciął równocześnie wszystkie centrale telefoniczne, by obywatele się ze sobą nie kontaktowali. Siłą rzeczy nam, starszym, nasuwają się analogie. Ponieważ jest sprzeciw całej wspólnoty przeciw kilku osobom, to te kilka osób stara się utrudnić nam nawet porozumiewanie się między sobą. Wracamy do tamtych metod.

Ktoś inny przypomina, że w ostatnich latach „komuny” ZOMO nie weszło do Collegium Novum podczas studenckich strajków, że nawet tamta władza potrafiła uszanować autonomię uczelni. Tak czy inaczej, trzeba jednak wiedzieć, jak się w razie czego zachować.

- Jeśli będą próbowały wkroczyć policja czy firma ochroniarska, to proszę, żebyśmy się udali do holu. Przed rektorat. By tutaj nie wchodziły żadne siły porządkowe, żadne agencje ochroniarskie, ani pani dr Godlewska. Dlaczego? Bo proces wyborczy musi być bezpieczny - mówi dr Maria Zięba. - Proszę się nie pozwalać dotykać, można nagrywać i filmować zajście, jeśli do niego dojdzie. Uczelnia jest publiczna, tu działamy jawnie. Proszę dbać o swoje bezpieczeństwo.

- A w razie czego chwytajmy się pod ramiona. To też z lat stanu wojennego, tak się właśnie chwytaliśmy, milicji trudno było nas rozerwać - dodaje, trochę może na wesoło, Andrzej Sasuła.

- Uczelnia jest na tyle autonomicznym bytem, że wejście na jej teren, nawet policji, wymaga nakazu, albo zaproszenia przez rektora. A gdyby miała to zrobić jakaś firma ochroniarska, to w moim przekonaniu jest to absolutnie niemożliwe - zapewnia jednak profesor Hodorowicz. - Byłoby to złamanie podstawowych zasad ukształtowanych przez dziesiątki lat. Zasad autonomii akademickiej.



Co dalej?

Godzina 8. Ktoś daje znać, że Godlewska przyjechała na uczelnię. Sama. Zebrani wychodzą do holu, ustawiają się przed drzwiami rektoratu. Godlewska wchodzi na górę i od razu widzi, że musi się wycofać, co też czyni. Później wyda komunikat, w którym działania osób związanych z dr Ziębą nazwie uwłaczającymi, zapowie też, że komendant policji zobowiązany został przez ministra do wsparcia jej osoby w celu wejścia na teren uczelni, w tym do rektoratu.

Do siłowego rozwiązania w finale jednak nie dochodzi, bo dr Maria Zięba występuje w południe z inicjatywą odbycia spotkania z Godlewską. To spotkanie się odbywa, komunikatu na razie nie ma, z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że nie ma też przełomu.

Kanclerz Andrzej Sasuła twierdzi, że 95 - 97 procent społeczności akademickiej opowiada się po stronie dr Zięby i obrońców rektoratu. - Nie może być w Polsce sytuacji, by działać wbrew społeczności. Wszystko jest legalne, procedury są zachowane. Wiemy, że jesteśmy w prawie. Jeszcze dwa tygodnie. Poradzimy sobie - mówiła wczoraj rano dr Zięba.

- Jeżeli będziecie zwarci, solidarni i zdecydowani, to nic wam nie grozi - podkreślał z kolei profesor Hodorowicz. Czy na pewno? Odpowiedź na to pytanie przyniosą pewnie najbliższe dni, a może nawet godziny.

Piotr Dobosz
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
a ja tak z boku22.01.2022, 01:08
Przeciwko komu i czemu są pracownicy, którzy zebrali się pod Rektoratem ?
Przeciwko stanowisku Ministra ?
Przeciwko prawu obowiązującemu w Państwie ?
M. Ziębie nie udało mi się załatwić nic w Ministerstwie.
Ta pani nie może się pogodzić z utratą stanowiska, dlatego zrobiła z pracowników wraz z Kanclerzem swoje pionki do gry o stołek.
Teraz trudno będzie przyznać się pracownikom, że popełnili błąd i wracać do pracy na Uczelni.
A może Kanclerz się wypowie ?
Tak namawiał pracowników przeciwko dr Godlewskiej i słał wiadomości do pracowników o treści: wracajcie wg. mnie i ..... p.o. Rektorem jest M. Zięba!
Organizował pracowników pod Rektoratem, aby jej do niego nie przepuścili.
Wymieniał wkładki / zamki do drzwi przy udziale pracowników technicznych, aby uniemożliwić jej wejście i prawne działanie na stanowisku powierzonym przez Ministra.

To jest to co powinna wiedzieć w tej sprawie społeczność Podhala.
Dominik21.01.2022, 22:37
Dlaczego Ci pracownicy dziś już nie walczą?
Bo brakło odwagi i poszli na chorobowe.
Działają w podziemiach PPUZ.
Organizują spotkania na platformach edukacyjnych i knują jak obalić decyzję MEiN.
Pytanie: nie pamiętacie jak dr Maria Zięba cięła wam wynagrodzenia, szmaciła was, doprowadzała do płaczu i doprowadziła do nie jednego złego przełomu w PPUZ?
Gieno21.01.2022, 22:24
To cykory, które nie potrafią jej teraz spojrzeć w oczy.
Najlepiej namieszać i iść na chorobowe.
Obserwator sytuacji / pracownik21.01.2022, 22:16
Przeczytałem powyższy artykuł i nie zgadzam się z jego treścią.
Jest on nastawiony przeciwko dr Godlewskiej-Dzioboń - to gra polityczna.
Jest decyzja ministra i czego tu jeszcze ktoś nie rozumie?
Pani M. Zięba zorganizowała kolejny przewrót na Uczelni wciągając w to pracowników, którym obniżała wynagrodzenia - nikt tego nie pamięta.
Na dzień dzisiejszy organizowane są w podziemiach PPUZ spotkania mające na celu pozbawienie dr Bianki stanowiska.
Zadajmy sobie pytanie: Czy działania pani M. Zięby nie poszły za daleko?
Dr Bianka nie zwołuje ludzi / studentów / pracowników przeciwko M. Ziębie.
Pracownik PPUZ, który pozostał na miejscu pracy.21.01.2022, 22:00
Gdzie dziś są pracownicy ze zdjęcia, którzy pod przywódcą Kanclerza Andrzeja Sasuły blokowali wejście do Rektoratu p.o Rektora dr Biance?

Na pewno nie było ich dziś w pracy - nie widziałem ich.
Skoro nie akceptują pracodawcy to niech zmienią pracę.

Ale oni nie chcą się na to odważyć.
Siedzą na chorobowym a Uczelnia na tym cierpi.
inż21.01.2022, 10:46
Nie harnaś tylko zbójnik
gosc20.01.2022, 22:51
zacny Profesor Harnaś powinien raczej przestrzegać prawa a tu jakieś dziwne rzeczy
obserwator20.01.2022, 20:28
Aż przykro czytać, co się dzieje na uczelni. Każdy zasłania się dobrem wyższym a każdy szkodzi swoim postępowaniem. Szum medialny nie jest potrzebny w tej sytuacji, tylko pogarsza i zaognia sytuację.
Lala20.01.2022, 18:35
Jestem bardzo ciekaw /.../

Naruszenie regulaminu. Moderator.
Do pracowników i studentów PPUZ20.01.2022, 13:57
Zgadzam się z NIKT poniżej. Aby prowadzić rzetelne dziennikarstwo, należy przede wszystkim przedstawiać dwie strony sporu. Niestety, tutaj tego zabrakło, w mojej ocenie naruszono podstawowe standardy dziennikarskie.
Pozwolono bez prawa obrony na zaszczucie kobiety, która, gdyby nie miała kompetencji, proszę mi wierzyć, nie stanęłaby do walki. Podłe jest zachowanie Jej zespołu, z którym w nieco ponad rok tak wiele udało się zrealizować. Ale czy któryś z dziennikarzy zapytał o to, co dr Godlewska-Dzioboń (nie "Godlewska" Panie Dobosz) zrobiła w ciągu tego okresu. Nie znam żadnej innej osoby, która potrafiłaby tak wiele, w tak krótkim czasie osiągnąć dla uczelni wyższej.
Pracownicy i studenci nie mają świadomości, jak mogłaby się rozwinąć uczelnia, gdyby pozwolono Jej działać (nowe, współczesne kierunki; wydział lekarski, świetnie prowadzona inwestycja, rozwijanie innych kierunków w planie; ile milionów pozyskała dla Uczelni w ciągu roku dr Zięba? A ile dr Godlewska-Dzioboń - i wszystko będzie jasne gdy się porówna obie Panie. Te *** które walczą pod wiadomym przywództwem, oraz wszyscy Ci z Państwa, którzy tak Ją oczerniacie, nie dorastacie Jej do pięt... Przykre to jest niesamowicie, jak można niszczyć człowieka...podziwiam Ją, jest osobą nastawioną na efektywną pracę i działanie (które lenie mylą z mobbingiem), a której zależy na rozwoju regionu i uczelni. To jest z prawdziwego zdarzenia państwowiec.
Hi hi20.01.2022, 13:46
Niktuś, literówki ważna rzecz i dlatego pewnie nie ma habilitacji?
Piotr20.01.2022, 13:29
Do "Cytaty": Dziękuję bardzo, choć ten fragment z "Krzyżaków" raczej tu nie pasuje. Serdecznie pozdrawiam i proponuję coś z "Ogniem i mieczem". Piotr
Jakoż świtaniem poczęło się coś czernić w stronie Wiśniowca. Dzwony uderzyły w mieście na trwogę, a w obozie długie, żałosne głosy trąb pobudziły czujność żołnierzy. Piesze regimenta wyszły na wały, w przerwach stanęła jazda gotowa zerwać się za pierwszym znakiem do ataku, a przez całą długość okopu wzniosły się ku górze dymki od zapalonych lontów.
2785
W tej samej chwili pojawił się książę na swoim białym dzianecie. Ubrany był w srebrne blachy, ale bez hełmu. Najmniejszej troski nie było znać na jego czole; owszem, wesołość biła mu z oczu i twarzy.
2786
? Mamy gości, mości panowie! Mamy gości! ? powtarzał przejeżdżając wzdłuż wałów.
2787
Cisza nastała i słychać było łopotanie chorągwi, które lekki powiew wiatru to nadymał, to owijał naokoło drzewców. Tymczasem nieprzyjaciel zbliżył się tak, że można go było okiem ogarnąć.
2788
Była to pierwsza fala, więc nie sam Chmielnicki z chanem, ale rekonesans złożony ze trzydziestu tysięcy wyborowych ordyńców uzbrojonych w łuki, samopały i szable. Zagarnąwszy tysiąc pięćset pachołków wysłanych po żywność, szli gęstą ławą od Wiśniowca, potem wyciągnąwszy się w długi półksiężyc, poczęli zajeżdżać z przeciwnej strony ku Staremu Zbarażowi.
2789
Ale tymczasem książę przekonawszy się, iż to tylko komunik, dał rozkaz, by jazda wyszła z okopów. Rozległy się głosy komendy, pułki zaczęły się ruszać i wychodzić zza wałów, jak pszczoły z ula.
mieszkaniec20.01.2022, 11:05
Jak im zabraknie pieniędzy z pensji to ją wpuszczą.
Na razie prawo jest po jej stronie.
Nikt20.01.2022, 10:47
Odpowiedź na pytania od początku...
Czemu Gulak został odwołany bo nie słuchał Hodorowicza
Czemu wlodarczyk został odwołany bo nie słuchał Hodorowicza i rozpoczął inwestycje na starym szpitalu a Pan hodorowicz i znany biznesmen chcą przejąć ten teren wart 40mln
Czy studenci dostali stypendia Tak dostali
Czy wykłady odbywają się normalnie Tak
Zament i chaos wprowadza pani zieba która leczy swoje porażki dostała zwolnienie więc idzie na całość
Czemu Godlewska jest rektorem beż habilitacji bo tak wynika ze statusu jest powołana przez uczelnie i potwierdzona opiniami z ministerstwa do czasu wyjaśnienia legalnego odwołania wlodarczyka bądź wyboru nowego rektora . Jest to prywatna wojna Pana Hodorowicza który nie zgadza się z decyzjami nowych rektorów reszta to marionetki. wszystko jest klarowne oprócz całej szopki która tworzą zwolennicy Zięby i hodorowucza . Niebawem wyrok w sprawie wlodarczyka który powinien zamknąć temat ale napewno nie zamknie . Walka o nic i do tego wciąga się studentów a ta sprawa nie dotyczy ich zwykle odwołanie rektora sprawa w sądzie a zrobili z tego pucz . Proszę poczytać poskładać wszystkie wątki iodpowiedziec sobie o co jest to zamieszanie bo napewno nie o studentów. Przepraszam za literówki
belfer20.01.2022, 10:44
Nawet czytając te artykuły można się poczuć zmęczonym, zastanawiam się jak się czują ludzie, którzy stawiają bezpośrednio opór głupocie i chamstwu tam na uczelni. Jesteście bardzo dzielni i oby tej odwagi starczyło do końca czyli do wyboru nowego rektora. Duchem jesteśmy z Wami.
elpenor20.01.2022, 10:36
Panie Osioł. Kandydatury może zgłaszać Senat lub Rada Uczelni, ani w jednym ani w drugim gremium nie ma chętnych by kandydaturę złożyć. Gdyby taka chęć była mogę pana zapewnić że nikt by nie zrobił nic by temu przeszkodzić. Ta Pani wie że nie ma żadnego poparcia. ŻADNEGO.
Osiol20.01.2022, 09:46
Do PPUZ
Skoro pisze się ze ta pani może przejąć władze w uczelni i się jej wszyscy boją to ma podstawy
Ponadto jeśli policja się w to chce angażować(nikt nie dementuje) to ma podstawy i prawo
Pomija się tu prawo usuniętego rektora do sądu i wyroku prawomocnego co może i podważyć prawa tej pani....
Bank sprawdził prawa tej pani i je uznał zablokował konto
Ta pani,, sama''niczego. By nie obaliła to jej otoczenie pierwsze ja popierało a teraz ja zdradza...

Pisze się tu fabuła filmu brakuje wyroku sądu przywracającego starego rektora(już media wykreowały wyrok a nikt zarzutów nie pokazał w sądzie) a co do fabuły wątek miłosny by się sprzydal

A co do nicku jest piękny i znany oraz skromny
piko20.01.2022, 09:28
Czy za nowym rektorem będzie znów siedział stary Hodorowicz?
ski20.01.2022, 09:18
PPUZ jak to nie wiadomo?
ja znam20.01.2022, 09:03
Dobrze pamiętam [początki []powstawania Uczelni. Pani Hania obok p Hodorowicza ją tworzyła. Mrówczą robotę sama wykonywała. Nie zawsze p. rektor miał czas i nie zawsze był pomocny. Jak wszystko zaczęło "hulać" trzeba było zrobić miejsce na stanowisku prorektora "bliższej koszuli ciału" proponując p. Hani na wsi - stanowisko "bibiotekarki".Nie sądzę, żeby teraz się zgodzi, mając tyle innych obowiązków (np. uczelnia w USA}
Smok20.01.2022, 08:34
Jak patrze na to zdjęcie, jak widzę tych wykładowców w tych szmatach na twarzy, z zasłoniętymi drogami oddechowymi, kaleczącymi swoje zdrowie to ja już wolę być tumanem "bez szkoły" niż mieć dyplom od takik ludzi.
Cytaty20.01.2022, 08:29
?Bitwa miała lada chwila rozciągnąć się i rozpalić na całej linii, więc polskie chorągwie poczęły śpiewać starą bojową pieśń świętego Wojciecha. Sto tysięcy pokrytych żelazem głów i sto tysięcy par oczu podniosło się ku niebu, a ze stu tysięcy piersi wyszedł jeden olbrzymi głos do grzmotu niebieskiego podobny: Bogurodzica, dziewica, Bogiem sławiona Maryja!.I wraz moc zstąpiła w ich kości, a serca stały się na śmierć gotowe. Była zaś taka niezmierna zwycięska siła w tych głosach i w tej pieśni, jakby naprawdę grzmoty poczęły się roztaczać po niebie. Zadrżały kopie w rękach rycerzy, zadrżały chorągwie i chorągiewki, zadrżało powietrze, zakolebały się gałęzie w boru, a zbudzone echa leśne jęły odzywać się w głębinach i wołać, i jakby powtarzać jeziorom i łęgom, i całej ziemi jak długa i szeroka: Zyszczy nam, spuści nam. Kiryjelejzon!...Echo powtórzyło w odpowiedzi: "Kiryjelejzooon!" - a tymczasem na prawym skrzydle wrzała już bitwa zacięta i zbliżała się ku środkowi coraz bardziej. Łoskot, kwik koni, krzyki okropne mężów mieszały się z pieśnią. Ale chwilami krzyki cichły, jakby tym tam ludziom zbrakło tchu, i w jednej z takich przerw raz jeszcze można było dosłyszeć grzmiące głosy:Adamie, ty Boży kmieciu, Ty siedzisz u Boga w wiecu, Domieściż twe dzieci, Gdzie królują anieli! Tam radość,Tam miłość, Tam widzenie Twórca, anielskie, bez końca...Kiryjelejzon?.
Piotr jak Sienkiewicz - prawda ?.
Lincz i niszczenie człowieka20.01.2022, 08:24
Podhale24 wykonuje lincz i niszczenie jednej osoby, to nie ma nic wspólnego z rzetelnym dziennikarstwem.
do Osioł20.01.2022, 07:42
oj Osioł, jesteś ......, no wiesz, poczytaj trochę, porozmawiaj z ludźmi,
spalona20.01.2022, 07:41
Pani Bianeczka papa pa pa. I niech już nie wraca
Bella20.01.2022, 06:48
Czy ta pani Bianka to nie widzi że ludzie jej nie chca?
Chichot historii20.01.2022, 02:10
Do Osioł: Ta pani nie miała prawa wrzucić do urny swojej kandydatury, bo nie ma habilitacji a to jest statutowy wymóg każdego kandydata na rektora. Jakby to mógł być tylko doktor, to pewnie wielu kandydatów by się znalazło. Doktor może być prorektorem w PPUZ i w przypadku odwołania Rektora władzę sprawuje prorektor ds studenckich. W tym szkopuł że BGD stwierdziła, że jest takim prorektorem już po odwołaniu Rektora i pokazała dokumenty, o których istnieniu nikt wcześniej nie wiedział (prawdopodobnie antydatowane)...
PPUZ19.01.2022, 22:56
Jaką swoją kandydaturę. Przecież Bianka habilitacji nie ma, a tytuł doktora też nie wiadomo w jakich okolicznościach się jej nagle pojawił. Ta pani nie pełni już na uczelni żadnej funkcji.
Osiol19.01.2022, 22:20
A czy ta pani której tak się boją miała prawo wrzucić do urny swoją kandydaturę czy pozwolono jej na to.....?? W ten sposób unieważniono składanie ofert konkursowych??
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl