Ratownicy pomagali narciarzom skiturowym, którzy doznawali głównie złamań nóg oraz osobom z uszkodzeniem barku lub skręceniem stawu skokowego na skutek poślizgnięcia się i upadku.
Piękna, słoneczna pogoda przyciągnęła w Tatry tysiące osób spragnionych górskich wycieczek. Niestety wiele osób ulegało wypadkom i potrzebowało pomocy ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Do części z poszkodowanych niezbędne było szybkie dotarcie i transport rannych osób do szpitala. W tych akcjach ratownicy korzystali ze śmigłowca.- Były to głównie wypadki narciarzy skiturowych, którzy doznali urazów kończyn dolnych. Było to min. w Żlebie opadającym z Przełęczy Karb, w Dolinie Starorobociańskiej oraz w Kotle Kościelcowym w linii spadku Komina Drewnowskiego - informują ratownicy TOPR.Śmigłowca użyto także do transportu turysty, który zachorował w okolicach Murowańca.
Wiele osób uległo także urazom na skutek poślizgnięcia się i upadku. Turyści tacy zazwyczaj uszkadzali barki, lub doznawali skręcenia stawu skokowego.
- Kilka osób z urazami barku oraz stawu skokowego ratownicy przetransportowali do zakopiańskiego szpitala samochodami. Zdarzenia te miały miejsce w Murowańcu, Hali Ornak czy okolicy mostka na szlaku na Gubałówkę – wymieniają ratownicy TOPR.
Fot. R. Mikler, Ł. Churas, J. Myśliński / TOPR