NOWY TARG. Zdaniem pracowników WIOŚ z rury wkopanej w skarpę obok lotniska - płynęła substancja ropopochodna wymieszana z szambem.
Poproszeni przez nas o interwencję pracownicy Wydziału Ochrony Środowiska nowotarskiego UM, którym zgłosiliśmy wypływ cuchnącej cieczy wprost ze skarpy - zastali tam wkopaną rurę. - Nie ma mowy o przypadku, to było świadome działanie - komentuje Elwira Nowobilska-Majewska, kierownik jednego z "ekologicznych" wydziałów nowotarskiego Urzędu Miasta. Jak dodaje - ewidentnie z rury wyciekała substancja ropopochodna wymieszana z szambem.Potwierdzili to wezwani na miejsce pracownicy WIOŚ. W tej sytuacji zdecydowano się prosić o pomoc strażaków. Pojawili się także policjanci i pracownicy Miejskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji.
Strażacy odkopali sprytnie zakamuflowaną rurę z wylotem ze skarpy.
- Pobrane zostały próbki. Zrobiliśmy to my i WIOŚ. Strażacy zabezpieczyli teren. Powiem tylko, że pracownice delegatury skontaktowały się ze swoją przełożoną w Nowym Sączu, która zdecydowała o nałożeniu na właściciela Rancho Lot mandatu w wysokości 500 zł. Nie będę tego komentować - podsumowuje Elwira Nowobilska-Majewska.
s/ zdj. UM Nowy Targ i Podhale24