Pochodził z Poronina. Mało kto wie, kim był i jak wybitne miał zasługi w medycynie. Aby o nich przypomnieć, gmina Poronin ustanowiła rok prof. Franciszka Łukaszczyka.
Podczas konferencji w Urzędzie Gminy w Poroninie wielokrotnie padały słowa, że prof. Franciszek Łukaszczyk był postacią wybitną. Gmina Poronin przygotowała szereg wydarzeń, które mają przypomnieć o jego dokonaniach.Na poniedziałek 8 sierpnia zaplanowana jest konferencja popularno-naukowa, poświęcona prof. Franciszkowi Łukaszczykowi.Przez cały październik w szkołach na terenie gminy Poronin odbywać się będzie gminny festiwal naukowy, organizowany przez Zespół Szkolno-Przedszkolny w Zębie. Organizatorzy przygotują dla uczniów zajęcia, eksperymenty, wydarzenia naukowe. Dzieci i młodzież będą mieć okazję do zapoznania się z zasługami wybitnego profesora. Gmina chce również zorganizować w październiku wystawę plenerową.
- Planujemy działania edukacyjne. W najbliższych dniach rozpoczniemy konkurs na scenariusz lekcji wychowawczej dla nauczycieli z naszego powiatu. Mamy nadzieję, że scenariusze takich lekcji będziemy mogli wydać w formie biuletynów, które posłużą nie tylko naszym dzieciom i nauczycielom, ale i innym osobom z Polski - poinformowała Anita Żegleń, wójt gminy Poronin.
W środę 1 czerwca gmina Poronin ogłosi konkurs na wykonanie pomnika prof. Łukaszczyka. Rada gminy zdecydowała, że stanie on przy głównej drodze, na skwerze koło kościoła w Poroninie.
- Konkurs jest ogólnopolski, skierowany do rzeźbiarzy, studentów rzeźby. Czas na przygotowanie projektu jest do połowy sierpnia. Zachęcamy wszystkich do udziału - mówiła Regina Watycha-Korczak, kierownik Referatu Promocji, Sportu i Turystyki Urzędu Gminy Poronin. - Chcemy, żeby pomnik był trwałą pamiątką nie tylko roku Franciszka Łukaszczyka, ale i upamiętnieniem postaci pana profesora, który zdecydowanie na to zasługuje w naszej gminie. Liczymy na to, że będzie odzew wśród artystów - dodała. Uroczystość odsłonięcia pomnika będzie jednocześnie zwieńczeniem obchodów roku Franciszka Łukaszczyka.
- Wszystkie te wydarzenia wpisują się w budowanie tożsamości dorosłych mieszkańców gminy i młodzieży - podsumował dr Hubert Wolski, który w trakcie konferencji przybliżył postać profesora.
- To postać, która jest bardzo potrzebna na te czasy, kiedy brakuje autorytetów. Postać z takimi wartościami jak wiedza, pracowitość, heroizm - mówiła o Franciszku Łukaszczyku wójt Anita Żegleń. - Jestem bardzo dumna, że taka osoba była w Poroninie i chciałabym, żeby trwale zapisała się w pamięci. Ten rok chcemy całkowicie poświęcić profesorowi, ponieważ na to zasługuje. Wyjątkowy człowiek nie tylko w Polsce, ale i na arenie międzynarodowej. A my tak naprawdę niewiele o nim wiemy. Zachęcam, żeby się angażować w wydarzenia, które u nas będą.
Pochodził ze znanych góralskich rodów Łukaszczyków, Galiców i Orawców. - Rodzin patriotycznych, o wielkich tradycjach. Profesor Franciszek Łukaszczyk zasługuje na wielki szacunek - opowiadał dr Hubert Wolski. Przypomniał, że w ostatni weekend maja obchodzona była 90. rocznica powstania Instytutu Radowego. Podczas uroczystej, międzynarodowej sesji w Warszawie wielokrotnie przywoływano postać profesora. Był pierwszym dyrektorem Instytutu Radowego, a został nim w wieku 35 lat.
Franciszek Łukaszczyk (1897-1956) urodził się w Bustryku. Chodził do szkoły w Zębie. Ukończył gimnazjum w Nowym Targu i Zakopanem. Studiował medycynę na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1924 uzyskał tytuł doktora wszech wnauk medycznych. - Zwrócił na niego uwagę, na jego pracowitość prof. Orłowski, twórca Polskiej Szkoły Chorób Wewnętrznych, i dzięki olbrzymiej pracowitości prof. Franciszek Łukaszczyk uzyskał stypendium nowego rządu polskiego. Odbył stypendium w instytucie Radowym w Paryżu, następnie w Berlinie, Sztokholmie, Hamburgu - mówił dr Wolski.
Franciszek Łukaszczyk był twórcą polskiej szkoły onkologicznej, wprowadził radioterapię w leczeniu. - Wytyczył kierunki, które znajdują uznanie do dzisiaj, stały się bazą również po 90. latach, jeśli chodzi o radioterapię. Prof. Łukaszczyk był wielkim patriotą. Gdy wybuchła II Wojna Światowa, Maria Skłodowska-Curie przekazała mu gram radu. Był towarem pożądanym przez Niemcy, a po wojnie przez Rosję. W trakcie wojny profesor ukrył rad. Podczas Powstania Warszawskiego wywiózł go do Poronina. Dzięki temu, że przechował go w Poroninie, możliwe było szybkie uruchomienie lecznictwa onkologicznego, radioterapii, której kierunki wyznaczył profesor tuż po wojnie. Ponieważ przewoził niezabezpieczony rad, przypłacił to swoim zdrowiem, gdyż zmarł na białaczkę. To wielka postać polskiej medycyny, onkologii. Stworzył ośrodek już wtedy na poziomie światowym, porównywany do Instytutu Radowego w Sztokholmie, Berlinie, Paryżu - przekazał dr Hubert Wolski.
Źródło: UG Poronin, oprac. r/