31.07.2022, 20:37 | czytano: 2103

Pierwsza wystawa w Muzeum Tatrzańskim po remoncie (zdjęcia)

zdj. Marcin Szkodziński
ZAKOPANE. Wystawa czasowa „Malarstwo na szkle / czysta forma” to pierwsza ekspozycja po dwuletniej przerwie, związanej z gruntownym remontem gmachu głównego Muzeum Tatrzańskiego. Wernisaż wystawy odbył się podczas trwających od czwartku Musealiów.
Na swoje 100-lecie gmach główny Muzeum Tatrzańskiego otrzymał wyjątkowy prezent. Generalny remont i nowe sale wystawiennicze, w tym salę, w której będą pojawiać się wystawy czasowe. Jako pierwsza pojawiła się wystawa „Malarstwo na szkle / czysta forma”. Sale oraz gabloty zdobione są przez ponad 200 prac, z czego żadna z nich nie jest podpisana. Prezentowane prace pochodzą ze zbiorów Muzeum Tatrzańskiego oraz z Muzeum Narodowego w Krakowie. Jak informują kuratorzy wystawy, jest to zabieg celowy, aby oglądający mogli się skupić na pracach. Bardziej dociekliwi przy wejściu mogą zaopatrzyć się w przewodnik po wystawie.
- Wystawa „Malarstwo na szkle / czysta forma” przypomina o fenomenie z początku XX wieku, którym było uznanie dawnej twórczości rodzimej, malarstwa na szkle, za sztukę. Stało się to w kontekście nowych prądów artystycznych w Europie, które kwestionowały dotychczasowy kanon realizmu akademickiego i ideału piękna. Na gruncie polskim nazwano ten nurt formizmem, a Witkacy, ogłaszając teorię Czystej Formy, zakreślił pole znaczeń jej oddziaływania twierdząc, że istotą malarstwa było i jest tworzenie formalnych konstrukcji, a nie naśladowanie wycinka zewnętrznego świata w jego przypadkowości i chaosie - mówi dr Magdalena Kwiecińska z Muzeum Tatrzańskiego. - Jeszcze do końca XIX wieku uznawano je za „bohomazy”, w opinii Stanisława Witkiewicza były „straszne”, „ponure” i „naiwne”, a już na początku XX wieku dostrzeżono w nich artyzm. W 1917 roku formiści zorganizowali w gmachu Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie pierwszą wystawę, gdzie zaprezentowali swoje prace wraz z dwudziestoma ośmioma obrazami na szkle. Poświęcono im w katalogu zaledwie kilka, następujących słów: „podhalańskie malowidła na szkle, ze zbiorów JWPP - dodaje.

Prezentowane obrazy malowane na szkle pokazywane są po raz pierwszy po konserwacji. Myślą przewodnią przy przygotowywaniu wystawy przez kuratora było odwrócenie dawnej narracji. Tym razem to dzieła formistów stały się dopełnieniem prac twórców ludowych malujących na szkle.

- Przyjrzyjmy się więc tym obrazom na szkle, które stanowiły inspirację do twórczej interpretacji ich „czystej formy”, postrzeganej przez pryzmat oceny wartości formalnych, a nie treściowych - zachęca dr Magdalena Kwiecińska.

- Autorami obrazów są anonimowi XIX wieczni twórcy, którzy tworzyli dla środowiska wiejskiego i z niego się wywodzili. Były to obrazy dekoracyjne. Była to sztuka prosta, skupiająca się na czystych pierwiastkach artystycznych. W naszych zbiorach jest 463 obrazów z XVII i XIX wieku. Tu przedstawiamy tylko połowę prac z XIX wieku. Wiele z obrazów zostało poddanych gruntownym zabiegom konserwatorskim mimo to widać na szkle różne zniekształcenia i ubytki a na niektórych popękania. W tym czasie szkło nie było tak popularne. Artyści tworzyli na tym co udało im się dostać. To szkło jest lane, widać bąble i zmarszczenia. To szkło było także niezwykle kruche, a trzeba pamiętać, że przez lata były one wystawione w domu i co jakiś czas przez gaździnę przecierane. Często ulegały stłuczeniu i odspojeniu farb, które były z tlenków żelaza. Nie wszystkie obrazy przetrwały próbę czasu. Podczas prac konserwatorskich oceniano skład barwników oraz spoiwa. Podczas konserwacji tam gdzie były duże ubytki nakłada się szybę z przodu. Głównie były robione małe wylewki żywiczne. Konserwacja polegała na niewielkich retuszach nie na samym obrazie ale na kartce papieru, która został podłożona pod obraz - opowiada o prezentowanych pracach oraz renowacji Anna Kozak kurator wystawy.

ms/ zdj. Marcin Szkodziński
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
eksponat03.08.2022, 17:54
Po ile kawa w jadłodajni? Mają czipsy albo popkorn? A kremówka wadowicka?
Tablet na 26 zdjęciu... porażka... nowe muzeum, nowa ekspozycja, przepalone miliony... śmiech na sali... pic na wodę, fotomontaż
zpodhalanskiej02.08.2022, 08:23
Jakbym nie znał gorali i nie mieszkal na podhalu to bym po zdjeciach tej wystawy pomyslal ze gorale to swiety narod , Bogobojny kochajacy blizniego bo widze same malunki krzyzy , Jezusa no świeci ludzie to nie prawda ze goral to prostak ktory tylkko dudki liczy to swiete ludzier sa przecie cepery
Nie chcem, ale muszem31.07.2022, 21:51
No to teraz przez bufet do sali kontemplacji.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl