BIAŁKA TATRZAŃSKA. Za nami kolejne arbuzobranie i kolejna szalona zabawa na Bani.
Dla śmiałków, którym niestraszne było wysmarowanie się słodkim sokiem, czy pokazanie się publicznie z nakryciem głowy z łupiny arbuza - przygotowano w Białce Tatrzańskiej szereg konkurencji i okazji do śmiania się z siebie i towarzyszy "niedoli". A bawili się i mali i duzi. W tym roku organizatorzy arbuzobrania kolejny raz wykazali się sporą pomysłowością w wykorzystaniu owocu do przygotowania konkursów. Zawodników nadzorowali - nie szczędząc żartów - Michał Wójcik i Krzysztof Ferdyn.s/ zdj. Michał Adamowski
nie jeden głodny na świecie zjadł by takiego arbuza.
Podobno kryzys żywnościowy nam grozi aż się dziwię że jest zgoda na takie głupie zabawy.