- Już w sobotę przyjeżdżają do nas dzieci z polskich rodzin żyjących na terenie Białorusi i Litwy. Ponad 30-osobowa grupa dzieci i opiekunów będzie gościć w gminie Czorsztyn. Dzieci zobaczą zapewne po raz pierwszy góry wysokie, poznają historię, będą spotkania z naszą młodzieżą, wycieczki, integracja, "szlifowanie języka" - wymienia Zbigniew Konopka, prezes Fundacji Dunajec, która zorganizowała przyjazd grupy.
- Wszystko to jest możliwe dzięki współpracy i pracy wielu ludzi dobrej woli. Nie sposób wymienić wszystkich powiem tylko, że proboszcz parafii Maniowy ks. Krzysztof Piechowicz udostępnia dzieciakom schronienie w Domu Rekolekcyjnym, wsparcie zadeklarował wójt gminy Czorsztyn Tadeusz Wach, rodzina Joneczko z Kęt zorganizowała wśród przyjaciół i znajomych zbiórkę żywności, pieniędzy i darów, a Elżbieta Plewa - obiecała jeden obiad dla całej grupy. Wsparcia udzieliło Stowarzyszenie pomocy Polakom za granicą Wschód- Zachód. Pomaga nam wiele osób wpłacając datki na konto fundacji: (BS Krościenku 70 8817 0000 0209 0801 2000 0010) - wymienia prezes Konopka. Aby pozyskać środki na pobyt dzieci, zorganizowano między innymi: licytację na portalu społecznościowym oraz zbiórkę pieniędzy na portalu Zrzutka.- Polacy żyjący na Kresach są szykanowani, tylko dlatego, że są Polakami. Dotyczy to zwłaszcza Polaków żyjących na terenie Białorusi i tam głównie kierujemy naszą pomoc, choć nie zapominamy też o Polakach żyjących na Ukrainie i Litwie. W przygotowaniu jest duży transport pomocy humanitarnej. Prosimy o włączenie się w tę inicjatywę. Każdy pomysł i każda pomoc jest ważna. W imieniu Polskich dzieci z Kresów - serdecznie dziękujemy - apeluje Zbigniew Konopka.
s/