ZAKOPANE. - Do tej pory wszystko szło zgodnie z planem. Mieliśmy bardzo dobre lato i przygotowania - mówiła na spotkaniu z dziennikarzami Maryna Gąsienica-Daniel. Narciarka Alpejska trenowała m.in. w Argentynie oraz na lodowcach. Cel na ten sezon? - Ile razy można być szóstym? Chcę w końcu wskoczyć na to podium - mówiła Maryna.
W Ośrodku Przygotowań Olimpijskich, Centralnym Ośrodku Sportu w Zakopanem ski alpejka Maryna Gąsienica Daniel spotkała się z dziennikarzami aby opowiedzieć o swojej formie i planach na rozpoczęty sezon.- Wszyscy czekaliśmy na ten start. Soelden jest bardzo wcześnie. Już dzień wcześniej byliśmy zmotywowani i gotowi. Decyzję jednak uważam za dobrą, bo warunki były niebezpieczne - mówi o pierwszym odwołanym slalomie gigancie Maryna Gąsienica-Daniel.Formę najlepsza podhalańska narciarka szlifowała m.in. w Argentynie oraz na lodowcach. W trakcie treningów testowane były różne rozwiązania techniczne oraz coś, co w poprzedni sezonie stwarzało narciarce spore problemy.
- Czuje się bardzo dobrze. Jeździ mi się też bardzo dobrze. Zrobiliśmy duży postęp. Jestem bardziej stabilna i powtarzalna w swoich przejazdach. Na to głównie zwracaliśmy uwagę - zaznacza Gąsienica-Daniel. - Sezon i zawody to zweryfikują. Treningi, to co innego niż zawody. Zawsze na zawodach są bardziej trudne trasy - dodaje.
Głównym celem na rozpoczynający się sezon są Mistrzostwa Świata i podium. - Głównym celem na ten sezon są Mistrzostwa Świata w Courchevel-Méribel. Tam chcę mieć największą formę, największą stabilność i powtarzalność - zapowiada Maryna. - Ile razy można być szóstym? Chcę w końcu wskoczyć na to podium - dodaje.
ms/ zdj. Marcin Szkodziński