Nowotarska snowboardzistka zajęła drugie miejsce w slalomie gigancie równoległym we włoskiej Carezzy.
W czwartek w Carezzy Król była 11. w kwalifikacjach i w 1/8 finału trafiła na Ukrainkę Annamari Danczę, która początkowo prowadziła, ale w dolnym odcinku trasy popełniła błąd i Polka to wykorzystała. Bardzo podobnie ułożył się w ćwierćfinał z Daniele Ulbing, czyli wicemistrzynią olimpijską. Austriaczka była trzecia w slalomie równoległym rozegranym w minioną niedzielę w Winterbergu i miała wielką ochotę by znów być na podium. W środkowym sektorze popełniła jednak duży błąd i nie była w stanie zagrozić Polce. W półfinale Król bardzo pewnie pokonała Słowenkę Glorię Kotnik - brązową medalistkę olimpijską w tej konkurencji z Pekinu. Także finał układał się dla Król znakomicie – na pierwszym i drugim pomiarze czasu była na prowadzeniu. Końcową część trasy Holenderka Michelle Dekker przejechała jednak rewelacyjnie. Na metę wpadła 0,25 sekundy szybciej niż Polka.Dla Król to czwarte indywidualne podium Pucharu Świata w karierze – w lutym 2013 była druga w slalomie równoległym w Moskwie, a wynik ten powtórzyła w tej samej konkurencji w styczniu 2019 roku w Bad Gastein. W minionym sezonie, w styczniu 2022, zwyciężyła w gigancie równoległym w Simonhoehe.Źródło: Polski Związek Narciarski, oprac. r/