Sebastian Danikiewicz, dyrektor COS-OPO w Zakopanem i Marcin Nowak, prezes spółki Igrzyska Olimpijskie podpisali umowę na wykorzystanie nie tylko Wielkiej Krokwi podczas rozgrywanych konkurencji skoków narciarskich, ale także całej infrastruktury. W konferencji prasowej udział wziął także minister Kamil Bortniczuk z Ministerstwa Sportu i turystyki, które zapewni finansowanie niezbędnej dodatkowej infrastruktury.
- Od samego początku pomysłu umieszczenia skoków narciarskich w ramach imprez Igrzysk Europejskich 2023 nie zakładaliśmy innej alternatywy niż wykorzystanie infrastruktury w Zakopanem. Zastanawialiśmy się tylko co jeszcze można zrobić, aby ta infrastruktura była lepsza i lepiej wykorzystana - mówił Marcin Nowak, prezes spółki Igrzyska OlimpijskieTeraz po części planowania, dzięki podpisanej umowie będzie można przejść do realizacji planów. W Centralnym Ośrodku Sportu - Ośrodku Przygotowań Olimpijskich w Zakopanem wykorzystana będzie nie tylko Wielka Krokiew podczas zawodów ale całą baza, którą dysponuje ośrodek począwszy od infrastruktury sportowej, noclegowej aż po sale ćwiczeń i zaplecze.- Prowadzimy szereg prac, aby sprostać wymaganiom olimpijskim - zaznacza Sebastian Danikiewicz, dyrektor COS - OPO w Zakopanem. Wymienia tu między innymi budowę trybun przy kompleksie Średniej Krokwi, czy montaż klimatyzacji w pomieszczeniach budynku głównego.
Wielkie nadzieje w wydarzeniu pokrywa marszałek Województwa Małopolskiego. - To ogromne wyzwanie. Wiąże się z tym też ogromna szansa promocji nie tylko tych miast małopolski, ale całego kraju. Musimy pokazać, że jesteśmy krajem bezpiecznym i gościnnym. To będzie ogromne wydarzenie, bo będzie to kumulacja wszystkich konkurencji - mówił Witold Kozłowski. Marszałek zaznaczył także, że pracują nad tym, aby poza samymi konkurencjami odbywały się także wydarzenia towarzyszące, które wzbogacą jeszcze bardziej ofertę dla turystów, którzy przybędą do Małopolski i na Podhale.
Igrzyska Europejskie, to także większy rozwój dla regionu. - III Igrzyska Europejskie w Małopolsce to dodatkowa promocja związana z tym wydarzeniem. Tysiące sportowców i dziesiątki tysięcy kibiców. To istotna poprawa infrastruktury komunikacyjnej, która dzięki temu wydarzeniu jest robiona szybciej. Dzięki temu turystyka w Małopolsce będzie lepiej się rozwijała - mówił Andrzej Gut-Mostowy, sekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki.
ms/