15.02.2023, 14:51 | czytano: 7892

Mieszkańcy Dębna przeciw żwirowni. Chcą zamknięcia zakładu i przekształcenia się w miejscowość turystyczną

Fot. Robert Miśkowiec
W Urzędzie Gminy Nowy Targ odbyło się spotkanie w sprawie zgody na dalszy pobór kamienia na terenie żwirowni w Dębnie. Firma Kruszgeo chce przenieść wydobycie w inne miejsce na terenie miejscowości, ale nie chcą się na to zgodzić mieszkańcy. Mają oni już dość działalności wydobywczej, chcą zamknięcia zakładu i budowy na terenach starej żwirowni ośrodka rekreacyjnego.
Do Rady Gminy Nowy Targ wpłynął wniosek od Kruszgeo o zmiany w Studium uwarunkowań i kierunków rozwoju. Uchwałę w tej sprawie na sesji 28 lutego podejmą radni. Jeśli się zgodzą, rozpocznie się proces zmian w studium, które mają pozwolić spółce wydobywczej na przeniesienie działalności na kolejny obszar na terenie wsi i pobór żwiru.
Obecne złoża, jak mówiła wiceprezes Jadwiga Korbecka, są na wyczerpaniu. - Teraz zakład nie ma kruszywa, które mógłby przerabiać. To resztki - stwierdziła.



- Deklarujemy, że po zakończeniu eksploatacji złoża w nowym terenie, która zajmie ok. 4-5 lat, zakład przeróbczy zostanie zlikwidowany - zadeklarował prezes Jerzy Graboś, obiecując mieszkańcom, że spółka zakończy wtedy swoją działalność w Dębnie, a na terenach po żwirowni powstaną obiekty rekreacyjne. - To złoże zawsze tam będzie, więc jeśli nie my, to ktoś inny może do niego wrócić - dodał.

- Ten zakład utrzymujemy po to, żeby wyeksploatować złoże i go zamknąć - stwierdził.

Mieszkańcy nie wierzą jednak w deklarację spółki. Jak mówią, nie mają do niej zaufania. Pod protestem przeciwko działalności żwierowni podpisało się 400 osób. Mieszkańcy obawiają się, że nowe wykopaliska pozbawią wieś wody pitnej, nie chcą już kolejnych lat życia w hałasie, dziesiątek samochodów ciężarowych rozjeżdżających wieś, nie chcą kurzu i brudu, a także dalszej degradacji terenu. Mieszkańców nie przekonują ani deklaracje o zamknięciu działalności za 5 lat, ani o budowie ośrodka rekreacyjnego, ani o budowie asfaltowych dróg.

- Ten przemysł nie jest po prostu po drodze z kierunkiem, w jakim chcemy rozwijać wieś - podsumowała dyskusję jedna z mieszkanek.


Wójt Jan Smarduch namawiał obie strony do kompromisu. - Warto podyskutować, bo coś dobrego z tego dla wsi może być. Inwestorzy nie pchają się do nas drzwiami i oknami. Nie jestem ani za, ani przeciw, to nie ja będę podejmował decyzję w tej sprawie, ale nawołuję do rozsądku. Lepiej nie odrzucać czego, tylko dlatego, że nam się nie podoba - zachęcał.

Spotkanie nie zakończyło się żadnymi przełomowymi ustaleniami. Obie strony nie wykluczyły dalszych rozmów, choć do porozumienia droga daleka.

r/
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
Walduś z Knurowa18.02.2023, 00:08
Jest ktoś w temacie w której wiosce ma powstać Eco spalarnia śmieciów ?
Baca17.02.2023, 21:24
Sprzedali działki pod działalność przemysłowa a teraz chcą robić miejscowość turystyczna , trochę nie tędy droga
komandos17.02.2023, 11:08
mam kawał działki niedaleko ronda z dojazdem głównej do drogi i z chęcią sprzedam
Miejscowy16.02.2023, 21:43
To w końcu '' grzmot w nockiku , gdzie będzie ta spalarnia śmieci w Knurowie czy Dębnie bo mi iż się pogubiłem
PPK16.02.2023, 21:38
Miejscowy jak czegoś nie wiesz to nie pisz Kruszgeo ratowało swoje wyrobiska po frydmańskiej stronie Białki
Pano16.02.2023, 19:59
A co z ośrodkiem wypoczynkowym w Dębnie gdzie ludzie kupili te domki a jest ich ok 70 żeby odpocząć w ciszy przy świeżym powietrzu
Pano16.02.2023, 19:59
A co z ośrodkiem wypoczynkowym w Dębnie gdzie ludzie kupili te domki a jest ich ok 70 żeby odpocząć w ciszy przy świeżym powietrzu
Grzmot w nocniku16.02.2023, 14:18
Przeciez w Debnie ma byc spalarnia śmieci.
Miejscowy16.02.2023, 11:31
Marek Labuda trafiłeś w sedno sprawy.odnoszac się jeszcze do "zagrożenia powodziowego" to jak kilka lat temu bialka zerwała brzeg na wysokości domków to byl lament i szybciutko do Kruszgeo żeby dali sprzet i odbudowali urwisko.
Mała Mi16.02.2023, 04:22
@Mobson, zgadzam się, dlatego firma wystąpiła o przekształcenie działek z rolnych na przemysłowe, a nie wjechała tak koparkami już dziś. Tak samo jak występuje się o przekształcenie działki rolnej na, na przykład, budowlaną. I co w związku z tym? Mają do tego prawo, było wiadomo, że taki wniosek prędzej czy później się pojawi. Powtarzam, to zakład przetwórczy, nie inwestor agroturystyczny i dziwię się, że ludzie są zaskoczeni obrotem sprawy. Ja też nie jestem szczęśliwa z powodu rozrośnięcia się tej żwirowni, ale zatrzymanie tego będzie trudne, powiedziałabym nawet niemożliwe.
A czy KRUSZGEO miało obowiązek konsultacji społecznych i musiało pytać mieszkańców czy się zgadzają na nową odkrywkę? Nie wiem, nie jestem prawnikiem, może ktoś kto się na tym zna, wypowie się w temacie.
Mobson16.02.2023, 01:38
@Mała Mi firma owszem weszła legalnie w posiadanie gruntów ale to wcale nie oznacza, że może zrobić z tymi gruntami co tylko zechce - zachęcam do skromnej lektury studium czy mpzp - z takiego samego powodu, dla którego właściciel działki rolnej nie wybuduje na niej hotelu czy galerii handlowej. Wstrzymanie planowanego wydobycia w tym miejscu nie jest tylko kwestią "widzimisię" osób protestujących, czy też próbą zrobienia komukolwiek na złość. Prawda jest taka, że że firma zanim postanowiła zainwestowac w grunty (abstrahując od tego w jaki sposób te grunty skupywala) to powinna najpierw mieć pewność, że ekspoatacji nie będą przeciwni mieszkańcy. Tej pewności nie mieli nigdy bo sprzeciwy były od samego początku, a mimo to zdecydowali się kupować. To jest biznes i jak każdy biznes również ten obarczony jest ryzykiem nietrafionych inwestycji. Natomiast trzeba pochwalić mieszkańców, że biorą sprawy w swoje ręce i nie są bierni oraz że mają świadomość wartości tych pięknych terenów - oby tak dalej!!
Mobson16.02.2023, 01:38
@Mała Mi firma owszem weszła legalnie w posiadanie gruntów ale to wcale nie oznacza, że może zrobić z tymi gruntami co tylko zechce - zachęcam do skromnej lektury studium czy mpzp - z takiego samego powodu, dla którego właściciel działki rolnej nie wybuduje na niej hotelu czy galerii handlowej. Wstrzymanie planowanego wydobycia w tym miejscu nie jest tylko kwestią "widzimisię" osób protestujących, czy też próbą zrobienia komukolwiek na złość. Prawda jest taka, że że firma zanim postanowiła zainwestowac w grunty (abstrahując od tego w jaki sposób te grunty skupywala) to powinna najpierw mieć pewność, że ekspoatacji nie będą przeciwni mieszkańcy. Tej pewności nie mieli nigdy bo sprzeciwy były od samego początku, a mimo to zdecydowali się kupować. To jest biznes i jak każdy biznes również ten obarczony jest ryzykiem nietrafionych inwestycji. Natomiast trzeba pochwalić mieszkańców, że biorą sprawy w swoje ręce i nie są bierni oraz że mają świadomość wartości tych pięknych terenów - oby tak dalej!!
miejscowy15.02.2023, 23:24
Jestem właścicielem działki w Dębnie i nic nikomu nie sprzedałem. Dlaczego na mojej ojcowiźnie mam słuchać hałasu z tłuczenia kamieni i wdychać pyły wydobywające się ze żwirowni? Oddziaływanie żwirowni wykracza daleko poza grunty które posiada KRUSZGEO. Dębno ma ogromny potencjał turystyczny, ale dopóki jest żwirownia nie będzie się rozwijało turystycznie. Panie Wójcie rozumie że dostajecie podatki, ale są one kosztem innych właścicieli gruntów.
Marek Łabuda15.02.2023, 22:57
Drodzy mieszkańcy! Wszyscy doskonale wiedzą, że Kruszgeo nie raz i nie dwa pomagało(i zapewne jeszcze pomoże) Waszej wsi finansowo.Grunty sprzedaliście dobrowolnie, nikt Was nie zmuszał.Nie wspominając już o tym, że duża część ludzi którzy sprzedali owe grunty do tej pory z nich korzysta.Myślicie, że jeśli wkroczy do Was jakaś deweloperka z wielkim biznesplanem to będziecie mieli cokolwiek do powiedzenia? Zapytajcie sąsiadów z Huby czy dobrze żyją nowymi najemcami gruntów w ich wsi ;) Poza tym nie wiem skąd u Was taka przerośnięta samoocena jeśli chodzi o Waszą atrakcyjność turystyczną.Myślicie, że kościółek zrobi z Was turystycznych krezusów? Nie zrobi.Z terenu kościółka nawet nie widać i nie słychać żwirowni, a nie oszukujmy się, 90% turystów przyjeżdża do kościółka od strony drogi 969.
Miejscowy15.02.2023, 21:58
Gdzie w Knurowie .?. Na polu namiotowym .? Hmmm
Miejscowy15.02.2023, 21:58
Gdzie w Knurowie .?. Na polu namiotowym .? Hmmm
student15.02.2023, 21:38
Wójt już dawno powinien odejść. Ile lat pasuje to stanowisko. Wszędzie korupcja i kumoterstwo
Mała Mi15.02.2023, 20:14
Dokładnie, zgadzam się z komentarzem @Obserwator. Firma weszła legalnie w posiadanie ziemi, płaci podatki, ma prawo teraz zrobić z nią to co chce. I niektórzy mogą wkręcać głodne bajeczki o tym, że kiedy przychodzili kupować działki do właścicieli, kłamali po co są im one potrzebne. Kto o zdrowych zmysłach uwierzy, że firma zajmująca się wydobyciem kruszywa kupuje grunty żeby budować na nich ośrodek wypoczynkowy? To się nie trzyma całości i jeśli ktoś naprawdę uwierzył, to musi być, proszę o wybaczenie ostrego stwierdzenia, ale niespełna rozumu. U mnie też byli, przedstawili się, powiedzieli kim są i po co przyszli, oraz czego oczekują. Usłyszeli, nie jesteśmy zainteresowani propozycją, żegnam. Aby rozwiązać sytuację, wieś powinna odkupić te 30 hektarów, które podobno posiada firma KRUSZGEO, ewentualnie ludzie którzy sprzedali, niech oddadzą pieniądze. Grunty wrócą do nich i sprawa się zakończy - tutaj oczywiście jeśli firma będzie chciała sprzedać swoją ziemię i za ile będzie skłonna to zrobić. Nie ma innego wyjścia i żadne petycje, żadne kłótnie, oraz większość argumentów, jakie ma wioska nie odciągną żwirowni od zrobienia tego, co zamierza zrobić. Ponieważ to jest biznes. Biznes zrobili ci którzy sprzedali, bo dostali pieniążki. Teraz biznes chce robić KRUSZGEO. Jak ktoś napisał, nie można mieć ciastka i zjeść ciastko. A że pociągnie to fatalne konsekwencję... Oczywiście, że to zrobi i rzeczy które przeciwnicy żwirowni wymieniają mogą się stać, przez potencjalne wykopaliska. Ale trzeba było o tym myśleć wcześniej, zanim poważna firma kupiłam od zdawałoby się, poważnych ludzi grunt, który zamierzali eksploatować. A czy sprzedawali miejscowi, czy ci z Ameryki... I ci, i ci, historia rozliczy każdego i jeśli pewnego dnia Białka wtargnie do Dębna i zabytkowy kościółek znajdzie się pod wodą. Do kogo będą pretensje? Do firmy która zajmuje się wydobyciem żwiru i robiła to legalnie, czy do bezmyślnych ludzi sprzedających własność swoich dziadków za bezcen? Warto przemyśleć i odpowiedzieć sobie na to pytanie.
obs_ane_pole15.02.2023, 20:10
Wszyscy chcą czerpać zyski z turystki, niebawem na każdej zapyziałej wsi na polu obsranym gównem będą domki i inne budy. Ciekawe kto tu będzie przyjeżdżał jak na każdym polu, każdym wzniesieniu będzie gówno domek zasłaniający enklawy widokowe itp. Już teraz ilość bazy noclegowej jest większa niż liczba turystów.
Stara panna15.02.2023, 18:43
Wzięli przykład z Raby wyzniej , bedo protestować Knurów też się szykuje na protest w marcu przeciwko są budowy wysypiska śmieci
zibi15.02.2023, 17:58
Zjeść ciastko i mieć ciastko
Osiol15.02.2023, 16:38
Czy po zakończeniu zakopianki ktoś to jeszcze będzie chciał wydobywać? A wieś niech zacznie budować infrastrukturę czyli drogi parkingi pola namiotowe, dla kamperow przystań kanalizację dociągnie prąd rozejrzy się co jeszcze np z sąsiednią wsią... Ale to banalnie proste tyle płacicie tym nadrym urzędnikom czy radnym że dziwne ze większości z tego jeszcze niema już zrobionego po tylu latach
Obserwator15.02.2023, 15:58
Mieszkańcy protestują, bo mają do tego prawo. Ale dlaczego dopiero teraz, a nie kilkanaście lat temu, kiedy to mieszkańcy wsi dobrowolnie sprzedawali działki Firmie Kruszgeo? Skoro chcą inaczej zagospodarować te tereny, to dlaczego nie zaproponują Firmie odkupienia tych działek? To są juz teraz tereny Firmy Kruszgeo i wydaje mi sie, ze w tej sytuacji są niestety na wygranej pozycji.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl