Do pierwszego zdarzenia doszło w piątek, kiedy to ratownicy dyżurujący na PKL Kasprowy Wierch poprosili o przylot śmigłowca do osoby, która doznała ataku epilepsji jadąc wyciągiem w Kotle Goryczkowym. W tym dniu ratownicy pomagali jeszcze kilku narciarzom skiturowym, którzy doznawali głównie urazów kończyn dolnych.
Najwięcej pracy było w sobotę. Również wtedy ratownicy z Kasprowego Wierchu poprosili o pomoc załogę śmigłowca. Narciarka po upadku w okolicy Kotła Gąsienicowego doznała bardzo bolesnego złamania kończyny górnej i konieczny był jej szybki transport do szpitala w Zakopanem.
W nocy w pogarszających się warunkach związanych z porywistym wiatrem odbyły się dwie poważne wyprawy ratunkowe.
Pierwsza z nich polegała na sprowadzeniu 3 osobowej rodziny z okolicy Suchych Czub do Doliny Kondratowej. Poszkodowani bez odpowiedniego przygotowania i wyposażenia nie byli w stanie bezpiecznie zejść w dół.
Druga z wypraw odbyła się na Północnym Filarze Świnicy, gdzie podczas wycofu utknęła dwójka taterników. Ratownicy dzięki pomocy PKL Kasprowy Wierch zostali szybko wywiezieni na szczyt Kasprowego, a następnie pieszo udali się na Siodełko w Filarze, skąd przy użyciu lin dyneema bezpiecznie opuścili taterników do podstawy ściany. W tym przypadku działania zakończono po godzinie 7 rano.
W niedzielę również pomagano głównie narciarzom, były to okolice Grzesia oraz Dolnej Równi Goryczkowej.
Na nadchodzący tydzień w Tatry zawita ponownie zima. Prognozowane są opady śniegu, co już poskutkowało ogłoszeniem 2 stopnia zagrożenia lawinowego w Tatrch.
TOPR, opr.s/
