Narciarka doznała bolesnego urazu nogi. Ratownicy w akcji użyli śmigłowca, aby jak najszybciej przetransportować ranną do szpitala w Zakopanem.
Trasy narciarskie w Dolinach Gąsienicowej i Goryczkowej, to ostatnie miejsce w Polsce, gdzie jeszcze można pojeździć na nartach. Niestety nie wszyscy dzisiaj dali sobie radę ze zjazdem i doszło do kilku kontuzji.Jako pierwsi przy osobach potrzebujących pomocy pojawiali się ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego dyżurujący na Kasprowym Wierchu. Na miejsce jeżeli była taka potrzeba następnie udawał się śmigłowiec z ratownikami na pokładzie.Tylko dzisiaj (11 czerwca) ratownicy TOPR śmigłowcem udali się do osób po wypadkach trzy razy. Jeden raz interweniowali w Dolinie Goryczkowej i dwa razy w Dolinie Gąsienicowej.
Podczas drugiej akcji w Dolinie Gąsienicowej ratownicy pomogli kobiecie, która doznała bardzo bolesnego urazu nogi. Jak informują ratownicy TOPR dzięki śmigłowcowi znacznie skraca się czas transportu do szpitala osoby z urazem, ale także ratownicy desantujący się ze śmigłowca mają uprawnienia do podania zastrzyku uśmierzającego ból.
ms/