25.01.2010, 17:40 | czytano: 4864

Pomóż poprawić pieski świat! (zdjęcia)

Fot. Michał Adamowski
Gdy wędruje się wąskim korytarzem, z którego obu stron stoją boksy, ciężko - zwłaszcza w zimowej kurtce odwrócić się i stanąć twarzą do klatek po lewej, czy prawej. Ciężko, bo ktoś z tyłu za tę kurtkę nierzadko pociągnie. Może mnie? - pytają z nadzieją oczy tego, który nas delikatnie zaczepił…
Prowadzącej schronisko dla bezdomnych zwierząt na nowotarskim Kokoszkowie Celinie Pawluśkiewicz trudno wskazać przyczyny ludzkiego okrucieństwa. - Od zeszłego roku psów przybywa - mówi tylko. - Psów znalezionych na ulicach, wyrzuconych, gdy swoją służebną funkcję wobec pana już wypełniły…
Do nowotarskiego schroniska trafiają zwierzęta z całej południowej Małopolski. Od szczeniaków, po psie babcie i dziadków. Dziś jest ich ponad czterysta, jutro może być więcej. - Zdarza się, że właściciele wyrzucają psy przy ruchliwych ulicach - dodaje szefowa schroniska. - Nie wiem, może po to, by samochody zastąpiły usypiający zastrzyk, za który trzeba zapłacić?...

Wszystkie, przywożone przez straż miejską czy policję, na mocy umów zawartych przez gminy ze schroniskiem, trafiają do boksów z ocieplonymi budami, karmione są latem raz, a zimą - dwa razy dziennie, mają zapewnioną opiekę weterynaryjną. Żadna jednak, nawet ocieplana buda, domu nie zastąpi…

W psim życiu, oprócz psich dramatów, są też psie radości. I te, choć ich niewiele, pomagają pracownikom schroniska zachować wiarę w człowieka. Dodają siły. - Trafiają do nas psy, które nie zostały wyrzucone, tylko zginęły - mówi Celina Pawluśkiewicz. - Gdy właściciel u nas je odnajdzie, to aż miło widzieć te łzy wzruszenia w jego oczach. Pamiętam, mieliśmy tu kiedyś starego bernardyna. Byłam pewna, że został wyrzucony przez właściciela. A jednak nie… Właściciel, gdy go u nas odnalazł, płakał. A potem zabrał psa do restauracji, na kurczaka…

Każdy pies w schronisku jest zaszczepiony przeciw wściekliźnie i odrobaczony, szczeniaki dodatkowo mają szczepienie przeciwko chorobom wirusowym. - Tylko je brać - zachęca pani Celina. - Wystarczy dowód osobisty. Przy tej liczbie psów, które mamy teraz, zapewniam, że każdy znajdzie takiego, jakiego szuka. Jeśli ktoś potrzebuje psiego przyjaciela, niech najpierw odwiedzi schronisko, zamiast szukać i kupować. Gdyby się okazało, że są jakiekolwiek problemy, do miesiąca psa można do nas zwrócić, nowy właściciel nie ponosi więc żadnego ryzyka.

***
Schronisko można odwiedzać od poniedziałku do soboty od godz. 8 do 16, a latem - do 18. Wszelkie dodatkowe informacje można uzyskać pod numerami telefonów: (018) 44 88 433 lub 508 204 372.

p/

Zdjęcia: Michał Adamowski
Może Cię zainteresować
komentarze
sara30.01.2010, 18:20
ta pani celinka to wcale takim anilkiem nie jest popatrzcie na przetargi z gminami i ile psow jest usypianych w ciagu roku oraz zbieglych ze schroniska bylem tam raz psow szkoda ale wiecej tam nie pojade po psiaka jedynie z kamera lub aparatem i nie tylko te boksy ktore sa do przetrawienia pokazywac. mnie zaciekawily psy agresywne ktorych ogladac nie wolno bylam i wcale nie byly agresywne na tyle pieniedzy z poszczegolnych gmin to jak tak kocha paniu celinka pieski jak to opowiada to powinna suki sterylizowac bezwzglednie to zapobiega nastepnym psim tragediom!!!!!!!! sasiadka miala suke z nt ktora rodzila szczeniaki 2 razy do roku az padal bo nie mogla sie oszczenic to jest bledne kolo takie wydawanie zeby sie pozbyc i nastepna brac gdyby nie miala zyskow wierzcie schronu by nie prowadzila
olaf30.01.2010, 15:29
4, 10, 11, i trzecie od końca - to są zdjecia tego psa, którego ja przygarnąłem akurat w trakcie robienia zdjęć. Chciałbym jednak poprosić o zabranie stamtąd boksera, który tylko czeka, żeby ktoś po niego przyszedł.
mieszcz28.01.2010, 18:06
Piękne psy i takie tłuściutkie :) Niejeden barbarzyńca chętnie by je wykorzystał do nielegalnego pozyskania smalcu, którym lud nasz zabobonny, leczy wszelkie możliwe schorzenia.
Na szczęście ewidencjonowanie psubiorców, zapobiega aktom niehumanitarnego traktowania tych przemiłych stworzeń.
Dobra robota Pani Pawluśkiewicz.
ROBOTNIK LESNY27.01.2010, 22:09
Kazdy rejestrowany pies powinien byc oznakowany "czipem" i wiadomo byłoby czyj jest. A teraz weterynarze szczepia psy na wsiach i mogliby przypinac takie "cudo".
Niektórzy na wsiach maja i pieć psów a tylko jednego przy budzie albo za ogrodzeniem. Pozostałe sieja postrach na polach lub w lasaCH.
xxx27.01.2010, 19:47
jej biedne pieski :(
sama mam w domu 5 pieskow ktore znalazlam na ulicy. Ludzie nie maja sumienia.
włascicielka27.01.2010, 19:07
miasto płaci dość pokażną sumę na schronisko - psy nie są tylko z terenów miasta, ale z całej południowej małopolski (Nowy Sącz, Gorlice, Zakopane...).
Fajnie by faktycznie było zrobić akcje zachęcające do zabrania psiaka ze schroniska - nie tylko w necie, ale raz na jakiś czas na rynek z psiakami, gablotki z fotkami tez fajny pomysł...
Tez mam psa i jakoś nie robi mi problemu posprzątanie po nim na spacerze, bardzo mnie irytują ludzie, którzy tego nie robią, a zasrane chodniki to już w ogóle...
czarna27.01.2010, 16:02
biedne pieski:(
dorota27.01.2010, 15:11
ja się popłakałam czytając ten artykówł juz w 3 akapicie beczałam jak dziecko ! to jest straszne byłam tam pare razy chciałam wziąśc ps alkecz mama sie nie zgodziłą apotem sie zgodziła ale juz miałam psa no i tak to wysżło naprawde szkoda mi tego trzeba cos zrobic zeby cora zmniej psów trafiało do schroniska włascicicele powinnji płacic karuy i ktos powinen sprawdzac kto ma psa i czy ma go dalej czy sie go nie pozbył ;( mi kiedys zaginął pies lecz w tym schronisku go nie było a szkoda ;( bardzo kocham pieski napewno kiedys wejzme z tamtąd psa
GHGF27.01.2010, 00:11
ja mam pieska ze schroniska jest super..!..na poczotku byl troszke strachliwy ale teraz to swietny towarzysz na spacery porane czy wieczorne...piesek jest zywy i bardzo madry szybko nauczyl sie ze nie morze wchodzic na łozko czy cos....naprawde polecam pieski ...bo jest ich ram duzo a sa naprawde kochane
....anim...27.01.2010, 00:07
polska to jednak polska;/
w londynie pies na ulicy sam to normalnie spore zaskoczenie psy klosztuja tam bardzo wiele przez co tylko naprawde chetni decyduja sie na zwierze...a u nas?....schroniska przepełnione a piesków na ulicy coraz wiecej....:(
smutne to ale za wiele zrobic sie nie da;/......szkoda ze u nas tak niema wtedy te biedne pieski miały by dom...znam wielu ludzi ktorzy znęcaja sie nad zwierzetami bija je lub poprostu nie dbaja o nie...a najgorsze jest to ze na terenie nowego targu jest przynajmniej 2 ludzi ktorzy przerabiaja psy na smalec...;/...ale niestety nie wiem kto to....obiło mi sie to o uszy..
ja zaproponowała bym skałdki na schronisko napewno by to pomoglo..!....i np jakas gablotke ze zdjeciami zwierzakovv na terenie nt...napewno cos by to dalo morze wiecej ludzi odwiedzalo by schronisko i coraz mniej pieskow by sie w nim znajdowało
sandra26.01.2010, 20:13
miaam z tamtąd psa przez 16 lat byl wierny jak nikt inny , wspaniay do dzieci, i jak tyko bedzie cieplej jadę po nastepnego! Tamten juz ze starości zdechł ale był najwspanialszym psem pod słońcem!
~ ja.26.01.2010, 18:55
Konrad - święta racja! Ja zaś darzę sympatią wielką psy, ale uważam, że gdyby zaostrzyć przepisy wszystkim by to wyszło na dobre. Psów by tyle nie było, Nowy Targ byłby czyściejszy, może schronisko by się zmodyfikowało, skoro mniej psów. Do tego musowe sterylizacje i kastracje wszystkich bezpapierowców; kundli. Im więcej lata takich po ulicy i się kryje z innymi, tym więcej szczeniaków ląduje pod kołami, w schroniskach itp.
Konrad26.01.2010, 10:48
Zasada ??? Nie za bardzo darzę sympatią takie psy - ale to przez ich właścicieli, to co się dzieje w mieście to ludzkie pojęcie przechodzi. Łatwo powiedzieć: "jaki kochany psiak", "chcę mieć takiego" itd... a co potem??? Zasrane ulice chodniki i parki. Wystarczy by straż miejska (lub inny jakiś organ) była bardziej konsekwentna i lepiła kary za tych co po psach nie sprzątają - zaraz by się pieniądze znalazły i te psy na Kokoszkowie miały by jak w 5-cio gwiazdkowym hotelu. Jeszcze właścicielka miała by co z tego...
A tak ??? Jest jak jest...
Z drugiej strony nie było by już tylu chętnych do posiadania "psiaka" jak trzeba było by jeszcze po nim sprzątać...
Mam nadzieję, że niedługo przepisy się zaostrzą i skończy się samowolne sranie gdzie popadnie.
jmf26.01.2010, 10:46
biedne psinki. piekne, madre oczki maja i az sie garna do kochania
justine26.01.2010, 01:34
czemu nasze miasto nie daje więcej pieniędzy na to schronisko ?? tam by się przydało zrobić taki budynek z boksami a nie tak jak teraz że te psiaki są na polu !!
Yo26.01.2010, 00:15
Tez mam pieska ze schronika. Jest taki kochany i wdzieczny, ze az strach. Na spacerze nie trzeba go trzymac na smyczy, bo sam trzyma sie nogi. A ze jest wagi piorkowej, to nikt sie go nie boi. :)
Ania25.01.2010, 22:46
Nie moge miec psa... Ale wzielabym je wszystkie. Jakie one maja smutne oczy....Poplakalam sie....
mantra25.01.2010, 22:34
cudne mordy :) moja psica jest z tego schroniska i jesteśmy bardzo zadowoleni! :)
:(25.01.2010, 22:00
takie piekne psy... a takie smutne spojrzenie maja... szkoda ich:(((
m :)25.01.2010, 21:46
jak mozna wyrzucic albo oddac tak kochane psiaki ale niestety tacy wlasnie sa ludzie jest to bardzo przykre ale nic tego nie zmieni sama mam psa i nie wyobrazam sobie zycia bez niego
Wojtek25.01.2010, 21:31
sleboda- święta racja. Kto ma sumienie skrzywdzić psa ten nie będzie miał wahania przed skrzywdzeniem człowieka.
sleboda25.01.2010, 20:33
Jaki stosunek dozwierząt taki stosunek do ludzi
piesek25.01.2010, 17:58
zasada jest prosta. jeśli nie lubisz psów, to po prostu jesteś złym człowiekiem. Tyle w temacie.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl