Ładowarka teleskopowa Manitou MT 1840 wraz z osprzętem, to wielofunkcyjne urządzenie, które ułatwi pracę strażaków. - Ma 18 m zasięgu, napęd na cztery koła i kosz do podnoszenia. Dojedzie tak, gdzie nie damy radę dotrzeć z drabiną - mówi o nowym nabytku Adam Tracz, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Kościelisku.
Ładowarka z wysięgnikiem teleskopowym o zasięgu 18 m, to nowy nabytek OSP Kościelisko. Urządzenie ma ułatwić pracę strażakom przy różnego rodzaju akcjach dzięki możliwości montażu różnego osprzętu. Obecnie na wyposażeniu jest kosz do podnoszenia ludzi, widły do palet oraz duża łyżka. Będzie używany do usuwania konarów drzew i naprawy uszkodzonego poszycia dachowego przy silnych wiatrach. Ma widły do palet, co czyni go przydatnym przy powodziach do przewożenia dużych worków i innego rodzaju towaru. Jest też łyżka do piasku. Jest najbardziej uniwersalny do anomalii pogodowych - opisuje zalety urządzenia Adam Tracz.Dzięki napędowi na cztery koła oraz wyposażeniu w łańcuch śniegowe urządzenie będzie mogło być wykorzystywane zimą oraz dojedzie w miejsca, w których duży pojazd z drabiną nie jest w stanie wjechać, a takich wąskich uliczek na terenie całego powiatu tatrzańskiego nie brakuje.
Ładowarka wraz z osprzętem kosztowała niemal 900 tys. zł. Strażacy planują jednak dokupienie kolejnego osprzętu, dzięki czemu w działaniach strażackich pojazd będzie jeszcze bardziej uniwersalny.
W powiecie tatrzańskim jest to pierwszy tego typu sprzęt. W całej Polsce tylko OSP Gąbin dysponuje taką ładowarką teleskopową. Tak wygląda ich ładowarka:
ms/