20.10.2023, 11:34 | czytano: 979

Prawo autorskie w działalności artystycznej, czyli jak chronić swoją twórczość (zdjęcia)

zdj. Marcin Szkodziński
Artyści ludowi z Podhala na specjalnych spotkaniach z adwokatem mogą dowiedzieć się jak chronić swoją twórczość przed kopiowaniem przez inne osoby.- Twórczość może być chroniona zarówno poprzez prawo autorskie, ale także np. poprzez zwalczanie nieuczciwej konkurencji, rejestrację wzorów przemysłowych, czy znaków przemysłowych - mówi Joanna Lassota, adwokat Kancelarii Lassota i Partnerzy, prowadząca warsztaty w Kościelisku.
Twórczość Podhala, zwłaszcza ta oparta o tradycję, to często powtarzające się wzory, które są modyfikowane w różne sposoby. Podczas spotkania w Gminnym Ośrodku Kultury Regionalnej w Kościelisku dzięki współpracy z Muzeum Tatrzańskim im. dra Tytusa Chałubińskiego prawnik zajmująca się sporami dotyczącymi praw autorskich mówiła o sposobach ochrony prawa własności.
- Twórczość jest oparta o sztukę ludową, a dużo elementów folkloru jest w domenie publicznej. Z takich elementów każdy może korzystać. Stąd często nieprawidłowe przekonanie, że jak coś opiera się o sztukę ludową to nie jest chronione. Natomiast panie, z którymi się spotkałam bardzo często tworzą własne, nowe, oryginalne, kompozycje. Pracują nad tym, aby projekt był niepowtarzalny, unikatowy. Pojawia się wówczas pytanie, czy mogę i w jakim zakresie mieć wyłączność na ten nowy projekt, pomysł czy kompozycję. Czasem trudno jest wskazać granicę, kiedy już powstaje chroniony utwór, a kiedy jest to powtarzalna kompozycja składników, z których każdy może korzystać. - mówiła Joanna Lassota, adwokat Kancelarii Lassota i Partnerzy. - Nie ma również przepisu, to jest mit, że jak zostało użyte tylko 5, 10 czy 15 proc., z innej pracy, to nie ma naruszenia czyichś praw. Zawsze musimy popatrzeć na konkretny przypadek - dodała.

W trakcie spotkania w Kościelisku, które miało miejsce we wtorek 17 października przybyłe do GOKR panie zajmowały się głównie tworzeniem ozdób na strojach regionalnych. Góralki bardzo chętnie zadawały pytania, ale także pokazywały zdjęcia swoich prac oraz zdjęcia, gdzie ktoś skopiował ich wzór, żaląc się, że jest to nagminna praktyka na Podhalu. Niestety niewiele osób zdaje sobie sprawę, że stworzenie samego wzoru już podlega prawom autorskim, ale procesów sądowych jeszcze nikt nie wytoczył.

Jak powinien się zachować autor, gdy widzi, że ktoś skopiował jego wzór, lub w inny sposób naruszył prawo autorskie? - Najpierw proponuję sąsiedzką rozmowę, wezwanie, mediację. Jeśli druga strona nie usunie, nie przeprosi lub nie rozliczy się czy nie zapłaci dobrowolnie odszkodowania, to pozostaje spór sądowy. Te spory nie są proste. W kwestii praw autorskich mamy wyspecjalizowane sądy. Zawsze warto skalkulować, czy to ma dla mnie tak duże znaczenie emocjonalne, osobiste, czy finansowe, żeby zainwestować czas i pieniądze w to, żeby dochodzić praw w sądzie - zaznacza adwokat Joanna Lassota. - W społeczeństwie jest coraz wyższa świadomość praw autorskich, jak i ochrony twórczości. Świadomość jest dużo większa niż kilka, czy kilkanaście lat temu. Ta świadomość sprawia, że część osób korzysta ze swoich uprawnień, ale są też przypadki, że ktoś wykorzystuje nieświadomość innych, żeby czerpać korzyści. Przez to tych procesów też jest więcej - dodaje.

Zainteresowanie tematyką poruszona na spotkaniu jest tak duże, że planowane jest kolejne spotkanie. Tym razem ma się odbyć w Bukowinie Tatrzańskiej.

ms/ zdj. Marcin Szkodziński
Może Cię zainteresować
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl