Mieszkańcy Białego Dunajca obawiają się wyburzeń i podziału miejscowości na dwie dzielnice

Przypomnijmy, iż trwa opracowywanie koncepcji dla planowanej przebudowy zakopianki na odcinku Szaflary - Zakopane. W planach są m.in. przebudowa skrzyżowań, budowa dodatkowych pasów ruchu, pasów do wyprzedzania, chodników czy budowa wiaduktu nad PKP w Białym Dunajcu. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zorganizowała spotkania z mieszkańcami gmin, których przebudowa dotyczy, na których przedstawiła dwa przygotowane warianty. Po spotkaniu w Białym Dunajcu do propozycji odnieśli się radni i wójt Andrzej Nowak, którzy w liście do Tomasza Pałasińskiego, dyrektora GDDKiA w Krakowie, sprzeciwili się niektórym rozwiązaniom. Chcą m.in. obniżenia kategorii zakopianki z Głównej Przyspieszonej na Główną, nie zgadzają się też na likwidację łączników dróg gminnych - ulic Jana Pawła II i Miłośników Podhala - z zakopianką. Gmina nie widzi też zasadności likwidacji skrzyżowania w rejonie ulicy Krajowe i ul. Jana Pawła II, co proponują projektanci. Sprzeciwiają się również likwidacji skrzyżowania drogi powiatowej z zakopianką i przeniesieniu przystanku autobusowego w rejon skrzyżowania przy kościele. Samorząd nie wyraża też m.in. zgody na proponowane skrzyżowanie drogi krajowej z drogami gminnymi ul. Kościuszki, Witosa i Miłośników Podhala z uwagi na zaplanowane wyburzenia budynków. Uwag jest w sumie 10. Z tego też powodu samorząd odrzucił oba zaproponowane warianty.

Samorząd obawia się, że przebudowa zakopianki w zaproponowanej formie, znacząco utrudni życie mieszkańcom Białego Dunajca. Ograniczy ruch turystyczny, utrudni rolnikom dojazd do pól oraz doprowadzi do podziału miejscowości na dwie, trudnodostępne dzielnice. Koncepcja nie bierze pod uwagę potrzeb i planów rozwoju Białego Dunajca. Dlatego proponują m.in. pozostawienie istniejących wyjazdów z dróg gminnych i powiatowej i budowę małych rond. Chcą budowy chodników i przejść podziemnych pod zakopianką. Teraz czekają na odpowiedź GDDKiA.



r/