25.01.2024, 11:17 | czytano: 4276

11 osób z zakopiańskiej szkoły pod opieką lekarzy, w tym sześcioro uczniów. Lekcje zostały odwołane (zdjęcia)

zdj. Marcin Szkodziński
Chemiczny zapach podrażniający gardło i oczy czuć było w Szkole Podstawowej nr 3 w Zakopanem. Pracownicy szkoły zaalarmowali dyrekcję i służby ratunkowe jeszcze przed rozpoczęciem zajęć. W budynku pracują strażacy z oddziału chemicznego w Krakowie.
Po godz. 7 rano pracownicy Szkoły Podstawowej nr 3 w Zakopanem po wejściu do budynku poczuli dziwny zapach podrażniający gardło i oczy. Dzięki szybkiej reakcji personelu szkoły obiekt udało się zamknąć jeszcze przed przyjściem większej ilości uczniów.
- Moi nauczyciele mają dyżury od 7.15. Są zaopiekowani uczniowie, którzy przychodzą wcześniej. Mnie zaalarmowała jedna z nauczycielek. Zapach było czuć w całej szkole od piwnicy, aż po drugie piętro - informuje Aleksandra Łakomik, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 w Zakopanem. - Przez dziennik elektroniczny powiadomiłam rodziców, że przez niezidentyfikowany zapach w szkole zajęcia dzisiaj zostały odwołane - dodaje dyrektor.

Rano w szkole przebywało sześcioro uczniów, a także nauczycielka, woźna i konserwator. W budynku byli także mieszkańcy. Wszyscy trafili pod opiekę Zespołów Ratownictwa Medycznego. Na miejsce przyjechało pięć karetek pogotowia, które wszystkich mają przewieźć do szpitala na badania. Na szczęście poza niewielkim bólem głowy u jednej z mieszkanek pozostałe osoby nie uskarżają się na żadne dolegliwości.

Na miejscu cały czas trwają działania Straży Pożarnej. Zastępy Państwowej Straży Pożarnej, które na miejsce przybyły jako pierwsze sprawdziły pomieszczenia miernikiem gazu, aby wykluczyć zagrożenie. Rozstawiono także specjalny namiot z dmuchawami, aby ewakuowani mogli się ogrzać.

W budynku Szkoły Podstawowej przed rozpoczęciem zajęć doszło do rozpylenia substancji Chemicznej. - Mamy grupę chemiczną z Karkowa i sprawdzamy rodzaj substancji, która tam się znajduje. W całym obiekcie substancja jest wyczuwalna dość intensywnie. Lekko szczypie w oczy i jest drażniąca - informuje mł. bryg. Krzysztof Leja, zastępca Dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Zakopanem.
Strażacy próbują ustalić źródło drażniącego zapachu.

ms/
Może Cię zainteresować
komentarze
grebarz26.01.2024, 12:26
Warto sprawdzić czy w pobliżu nie ma zakładu garbarskiego.
W procesie usuwania sierści ze skóry(odwapniania) używa się wapna z dodatkiem siarczku sodu. Ta mieszanka długo przetrzymywana, paruje dając silny odór- zapach.
Optymista25.01.2024, 21:46
@viola
Tyś chyba uciekała z chemii
viola25.01.2024, 20:37
musi być ładny smrodek jak pali się kwas solny w akumulatorku, ciekawe kto był taki zapominalski i kto zapłaci za 5 karetek, 2 straże pożarne i ekipę chemiczną z Krakowa
Andrzej fryzowicz25.01.2024, 16:42
Z jednego akumulatora nie możliwe
Conrad25.01.2024, 15:45
@Ceper z Cyrhli, zgadza się ale poczytaj na innym portalu jak go bronią, ze właściwie to nic się nie stało i taki "wypadek przy pracy". "Cieszmy się, że wszystko już w porządku... ludzie cieszcie się życiem, a nie szukajcie sobie powodów do zmartwień. Peace...." mówią i nic się nie stało. Tylko jak zaproponowałem jednemu że mu przyniosę do chałupy akumulator do naładowania bez nadzoru to nabrał wody w usta.
Ceper z Cyrhli25.01.2024, 13:39
Podobno całą aferę wygenerował któryś pracownik SP3, bo w piwnicy zostawił nie kontrolowany ładowany akumulator, w którym gotował się elektrolit H2SO4 - stąd taki smród.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl