W dzień roztopy, a w nocy mróz zamieniający wodę w lód. To idealny przepis na dziury w jezdni, które powstają jak grzyby po deszczu.
Kierowcy poruszający się nie tylko bocznymi drogami muszą bacznie obserwować nie tylko otoczenie drogi, ale także samą nawierzchnię. To efekt słabej zimy i tworzących się głębokich dziur w jezdni.Bardzo często dziury są niewidoczne przez kałuże. Wjeżdżając w stojącą na jezdni wodę lepiej zwolnić, aby nie tylko nie uszkodzić pojazdu, ale także nie ochlapać przechodniów.Służby porządkowe starają się łatać na bieżąco powstające w asfalcie dziury, ale jest to działanie doraźne, a dziury bardzo szybko powstają w tych samych miejscach.
ms/ zdj. Marcin Szkodziński