Pokrywa śniegu na trasach zakopiańskiej Harendy ma ok. 1 m grubości. - Nie martwimy się o wysokie temperatury, ponieważ stoki są na to przygotowane. Mamy tutaj sztuczny śnieg wyprodukowany w dużych ilościach - mówi Andrzej Hyc ze Szkoły Narciarskiej Haski na Harendzie. Podobnie sytuacja wygląda na pozostałych stacjach narciarskich na Podhalu.
Od kilku tygodni na Podhalu mamy na zmianę słońce i deszcz, a wszystko to przy dodatnich temperaturach dochodzących do nawet 10 stopni Celsjusza. Taka pogoda nie sprzyja zimowej aurze. Śnieg poza Tatrami został już tylko na stokach narciarskich i wgórach.- Na czas obecny mamy ok. 1 metra sztucznego śniegu. To pozwala na to, że spokojnie wytrzymamy do końca ferii, a nawet do końca lutego. Możemy tutaj wszystkich uspokoić, którzy planują przyjazd w góry, na Podhale, ponieważ mogą spokojnie zaplanować ten przyjazd. Będzie śnieg, będzie po czym jeździć i będzie totalne szaleństwo i na to proszę się nastawić ponieważ warunki są bardzo dobre, więc możemy śmiało planować ten przyjazd tutaj w góry - uspokaja Andrzej Hyc.Śnieg przez dodatnie temperatury zrobił się na stokach bardziej grząski, ale to nie powód, żeby nie jeździć na nartach. Trzeba umieć dostosować się stylem jazdy do warunków. - Musimy pamiętać, że jak jest ciepło, to śnieg jest grząski, więc trudniej się jeździ. Jak jest mróz, to śnieg jest szybki, narty szybciej jadą, więc trzeba brać to pod uwagę - zaznacza.
Panująca nie tylko na Podhalu, ale w całej Polsce aura daje zupełnie nowe możliwości wypoczynku. - Mamy fantastyczną atrakcję, bo zaczynają kwitnąć kwiaty, a na stokach jeszcze można jeździć na nartach. To kolejna atrakcja, trochę nieplanowana, ale jest - zauważa Andrzej Hyc. - Narciarze nie muszą też jeździć w grubych kurtkach. Wystarczy im tylko bluza - dodaje.
W nadchodzących dniach synoptycy zapowiadają nadal temperatury dodatnie. W przyszłym tygodniu nocami ma się pojawić lekki mróz.
ms/