Podhalańscy rolnicy przyłączyli się do ogólnopolskiego strajku. Przeciwko czemu protestują?
- Od piątku stoimy w Chyżnem. Manifestujemy też w Nowym Targu przeciw Zielonemu Ładowi - mówi Paweł Buła, rolnik z Morawczyny. - Musimy produkować papiery. Czasem jest ten papier ważniejszy niż nasza robota. Wszystko musi się zgadzać. Jak mamy więcej obornika, to musimy podpisywać umowy dzierżawy. Ile mam sztuk bydła, na tyle obliczają m, ile produkują nawozu i na tyle muszę mieć, żeby to rozprowadzić. Rolnicy mają po 8 ha, ale gazdują na 30-tu, bo dzierżawią. Jest to zazwyczaj umowa na gębę - dodaje.Protestują przeciwko zapowiedziom zmiany przepisów w ramach Zielonego Ładu. Protesty odbywają się dziś w całej Polsce. Podhalańscy rolnicy w proteście wyjechali na drogi traktorami. Pokonują trasę Ludźmierz - Nowy Targ - zakopianką do ronda przed Szaflarami - powrót zakopianką w kierunku Rdzawki - po nawrocie Alejami pod Starostwo i powrót do Ludźmierza.
O godz. 12.30 rolnicy znajdują się na zakopiance jadąc w kierunku Krakowa. Kierowcy, którzy utknęli w korku mają podzielone zdania. Jedni wspierają protestujących, a inni są oburzeni. - Dlaczego utrudniają życie nam, zwykłym mieszkańcom? To my ich wspieramy, kupujemy od nich produkty. Niech utrudniają życie tym, od których to zależy, czyli urzędnikom - mówi Marcin z Nowego Targu.
e/r
Zejdź na ziemię i zacznij realnie myśleć. Ciągniki, maszyny rolnicze, to nie drogie samochody, którymi można szpanować, tylko nieodzowny sprzęt do pracy na roli, niejednokrotnie w kredycie, który trzeba 5 - 10 lat spłacać. Cóż z tego, że rolnicy dostali dopłaty unijne na zakup tego sprzętu, skoro cena tego sprzętu - maszyn od razu wzrosła o kilkadziesiąt procent. Zadaj sobie pytanie, kto jest producentem tych ciągników - maszyn i kto na ich produkcji - sprzedaży najwięcej zyska. By pozbyć się konkurencji, doprowadzono do upadłości - likwidacji polskiego producenta ciągników, fabrykę URSUS, której ciągniki 30 - 40 letnie nadal służą - i się nie psują - wielu rolnikom. Unia "dała" dopłaty, które wróciły do firm zachodnich czyli de facto, to te firmy dostały dotacje unijne. Podobnie dzieje się w przypadku "zielonej energii" - Polska dostała na nią dotacje a skorzysta głównie niemiecki simens, główny producent wiatraków - i tym sposobem ue ratuje niemieckie - zachodnie firmy przed bankructwem. Dalej twierdzisz, że głównymi beneficjentami unijnych dotacji są Polacy ? Polakom z tego deal'u zostaną tylko kredyty do spłacenia i to na lata.