Agnieszka Nowak-Gąsienica i Łukasz Filipowicz spotkali się na debacie przygotowanej przez media lokalne. Łukasz Filipowicz wręczył na początku kwiaty swojej politycznej przeciwniczce. W zamian Agnieszka Nowak-Gąsienica wręczyła żonie swojego oponenta kosz z pampersami i artykułami higienicznymi dla dzieci, bowiem Filipowiczowi powiększy się niebawem rodzina o czwarte dziecko. To były jedne z niewielu miłych aspektów, bowiem nawet pierwsze zadanie, aby powiedzieć coś miłego o swoim wyborczym oponencie nie do końca wyszło.
Sala kina Giewont w Zakopanem wypełniła się do ostatniego miejsca. Osoby, które przyszły na chwilę przed rozpoczęciem debaty musiały zostać przed salą, gdzie przygotowany był telewizor z transmisją obrazu.Pierwsze zadanie dla kandydatów, to 30 sekund na przedstawienie się, a kolejne miało przełamać nerwową atmosferę. Kandydaci mieli o sobie wzajemnie powiedzieć coś miłego.- Pani Agnieszka jest zdecydowanie najlepiej ubraną i najlepiej prezentującą się kandydatką ze wszystkich kandydatów na burmistrza w tych wyborach - mówił Łukasz Filipowicz. W odpowiedzi usłyszał - Szanuję pana za to, że jest pan ojcem prawie czwórki dzieci i gratuluję panu tego - mówiła Agnieszka Nowak Gąsienica.
W trakcie debaty pytania padały zarówno od dziennikarzy, jak i od publiczności. Przybyli - mogli wcześniej napisać pytanie i wrzucić do pojemnika, które następnie były odczytywane - lub zgłosić się i zadać je osobiście. Jedne z najbardziej intrygujących pytań dotyczyły plotek o kandydatach - jak ubrania zakupione przez Zakopiańskie Centrum Kultury dla Agnieszki Nowak-Gąsienicy oraz to, czy Łukasz Filipowicz zamierza w przypadku wygranych wyborów zarządzać miastem z Hiszpanii, bo podobno tam spędza dużą część roku.
Oboje kandydaci otrzymali pytania, którym nie sprostali. Agnieszka Nowak-Gąsienica miała za zadanie zaprosić w dowolnym obcym języku na Międzynarodowy Festiwal Folkloru Ziem Górskich w Zakopanem. Kandydatka na burmistrza nawet nie podjęła próby tłumacząc, że wiedziała, że padnie takie pytanie, a ona nie startuje do Europarlamentu, tylko na burmistrza miasta. Łukasz Filipowicz otrzymał pytanie od publiczności, aby wymienił trzy obowiązki samorządu z ustawy o samorządzie, które są zadaniami własnymi gminy. - To nie casting na prawnika miejskiego - odpowiedział Łukasz Filipowicz próbując odpowiedzieć na pytanie. - Pan wyciągnął smartfon i czyta, ja też mogę wyświetlić - dodał kandydat na burmistrza.
Podczas całej debaty przybyła do kina Giewont publiczność żywiołowo reagowała. Były oklaski, ale też buczenie i złośliwe komentarze.
e/s