Przy ul. Piłsudskiego w Zakopanem powstały już m.in. park linowy, trampoliny, park ruchomych dinozaurów z kolejkami i karuzelami, a teraz budowane jest koło młyńskie o wysokości 45 m. Te inwestycje nie wszystkim mieszkańcom miasta się podobają i dzwonią ze skargami na inwestora. - Pierwszy raz spotykam się z czymś takim - mówi Robert Zamelek i dodaje, że wszystko robione jest legalnie. Sprawę legalności inwestycji ma zbadać Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Zakopanem, do którego trafiły w tej sprawie dwa zawiadomienia.
Tak duża instalacja nie podoba się mieszkańcom Zakopanego, którzy interweniowali w tej sprawie na Policji, w Straży Miejskiej, a także u inspektora nadzoru budowlanego. Robert Zamelek z firmy Koła Widokowe sp. z o.o. zapewnia, że inwestycja jest legalna i bezpieczna. - Koło to jest wyprodukowane na strefę wiatrową “3 plus”, czyli spełnia wymogi dla silnych podmuchów w górach i w strefie nadmorskiej, które wymagają takich przepisów, czyli mocniejszych konstrukcji - zaznacza Zamelek. Właściciel firmy powołuje się także na 60-letnią historię i doświadczenie - Kiedyś prowadziliśmy całe wesołe miasteczko. Teraz to jest nasze czwarte koło. Pierwsze takie duże koło posadowione jest w Krakowie. Mamy jeszcze takie mniejsze 30-metrowe, one jeżdżą po Polsce. Płock, łódź, Białystok, Lublin, Ustronie Morskie, Świnoujście. Łącznie posiadamy kilkanaście urządzeń rozrywkowo rekreacyjnych - mówi.Budowane koło widokowe w Zakopanem ma mieć 36 gondol, które wywiozą turystów na wysokość 45 metrów. - Mamy 36 gondol klimatyzowanych lub w chłodne dni ogrzewanych. W tym są dwie gondole VIP, które mają szklane podłogi, czyli dodatkowy widok i adrenalinę - zaznacza Robert Zamelek. - Atrakcja pomieści jednorazowo ok. 200 osób, ale nigdy nie mieliśmy na raz takiej ilości. Czas jazdy to trzy pełne obroty, czyli ok. 15 min jazdy. Wszystko zależy od częstotliwości wsiadania i wysiadania do kolejnych gondol - opisuje atrakcję.
Nowobudowana atrakcja nie spodobała się części mieszkańców Zakopanego. Dzwonili oni na Policję i do Straży Miejskiej. Funkcjonariusze obu służb przybyły na miejsce. - W poniedziałek skierowaliśmy sprawę do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Zakopanem - informuje Marek Trzaskoś, komendant Straży Miejskiej w Zakopanem. Okazuje się, że zgłoszenie w tej samej sprawie do nadzoru budowlanego trafiło już wcześniej od jednego z mieszkańców miasta. Sprawę bada także Urząd Miasta w Zakopanem.
Działka, na której powstaje koło widokowe objęta jest miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego “Skoczni”. Działka jest przeznaczona pod teren zieleni urządzonej, co oznacza możliwość stawiania m.in. urządzeń sportowo-rekreacyjnych. Obowiązuje jednak zakaz realizacji nowych obiektów budowlanych, w tym obiektów tymczasowych. Czy koło widokowe zostanie uznane za taki obiekt, czy podchodzi pod jeden z wyjątków - o tym będą decydować już urzędnicy interpretujący przepisy. Dodatkowo w miejscu tym obowiązują przepisy o Parku Kulturowym Kotliny Zakopiańskiej. Podobne konstrukcje kół widokowych w Zakopanem powstały już na placu pod Gubałówką oraz na parkingu przy ul. Tadeusza Kościuszki tuż obok Krupówek. Nieopodal powstającego obecnie koła powstała przed laty wieża do skoków bungee.
e/r