28.04.2024, 12:17 | czytano: 2126

Dotacje na likwidację toksycznego barszczu

arch. Podhale24
Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie przyznał środki na pomoc w likwidacji Barszczu Sosnowskiego.
Miasto Nowy Targ wyceniło koszt akcji na ponad 37 tysięcy i otrzyma na ten cel ponad 26 tysięcy. Zakopane wnioskowało o kwotę ponad 34 tys. - przyznana dotacja wynosi ponad 24 tys. zł. Gmina Biały Dunajec zgłosiła wniosek na 57 tysięcy, a otrzyma ok. 40 tys., a gmina Nowy Targ otrzyma dofinansowanie w wysokości ok. 38 tysięcy, czyli o 14 tys. mniej niż szacowany koszt likwidacji rośliny w gminie.
Barszcz Sosnowskiego to wyjątkowo inwazyjna roślina przeniesiona do Europy z Kaukazu. Zawarte w soku substancje są niebezpieczne, bowiem związki te w kontakcie ze skórą i w połączeniu ze światłem słonecznym powodują bolesne oparzenia.

s/
Może Cię zainteresować
komentarze
barszcz wolę zupę30.04.2024, 10:54
Ta akcja jest według mnie bardzo mało skuteczna. Robiona bez jakiegoś rozsądnego pomysłu, od d* strony i jakby wręcz na odwal się. Kilka miejsc spryskają, a reszta rośnie sobie w najlepsze. To, co kiedyś opryskali, to była co najwyżej połowa tego, co jest w okolicy. Reszta sobie rosła wesoło dalej, pięknie kwitła, a następnie spokojnie owocowała. Chyba zwykła pokazówka to miała być, że coś robią. W uczęszczanym miejscu spryskali pojedyncze sztuki, a kawałek dalej, tam, gdzie ludzie już tak nie widzą, to całe gąszcze zostawili. A lepiej by było chyba raz przejść, a porządnie zrobić, usunąć wszystko. Trzeba by rzejść całe okolice rzeki i przeczesać w górę do Szaflar. Bo między N. Targiem a Szaflarami najwięcej tego dziadostwa. A nasiona spływają z nurtem i rok po pryskaniu już się nowe rośliny nasiewają. Czyli syzyfowa praca i marnowanie pieniędzy tak naprawdę, bo jak nie wycinają tych roślin, co w górę nurtu Dunajca rosną,to będą siały nasionami i z wodą spłyną, ptaki i wiatr też rozniosą, no i jak ma na kolejny rok tego nie być...? Powinna być zresztą współpraca wszystkich miejscowości wzdłuż Dunajca i porządne przeczesanie terenu, wycięcie tego w pień. A jak robią po łebkach, byle było, że coś tam zrobili, no to efekty takie, że roślinek coraz więcej z każdym rokiem się pojawia...
fdf28.04.2024, 21:31
Kosić i jeszcze raz kosić. A jak ktoś zgłasza, że gdzieś rośnie, to jechać tam i też kosić. A nie ignorować zgłoszenie, albo odpowiadać, że "to nie nasz teren".
jarek28.04.2024, 20:19
jednorazowe usuwanie nic nie da. ktoś zarobi czyli strata pieniędzy a barszcz dalej rośnie.
mieszkaniec28.04.2024, 17:56
Nie można tego problemu rozwiązać raz a porządnie ?
Miłośniczka grzybobrania28.04.2024, 15:56
Usuwać szybko i skutecznie !!!
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl