FELIETON. "Pozdrawiam kompletnie rozleniwiony. Trzy święta z okładem! Jest wspaniale. I tylko obywatele zatruwają mi czas. Żeby się ustosunkować do braku flagi unijnej na ratuszu albo do obywatela Króla, którem ma zostać wicestarostą, albo do (jeszcze) starosty Fabera" - pisze Maciej Jachymiak, lekarz i nowotarżanin, były samorządowiec i polityk.
No dobra, z tym, że zacznijmy od podstaw i po kolei…Demokracja to dyktatura większości. Tak? A u nasz, po wyborach, na wszystkich poziomach narodowi socjaliści z pisuaru. Tylko Rada Miasta Nowy Targ przytruta jest myślą liberalną, ale czas pokaże czy na stałe. I ci narodowi socjaliści uważają, że Unia to zło, a jej flaga szmata. I jej nie wieszają. Czego tu nie można zrozumieć? Wszystko jasne. Kiedyś sam rzucałem wątpliwości, jak to jest, że św. Jan Paweł II namawiał do Unii, a oni jej tak nienawidzą. Że św. Lech Kaczyński podpisał traktat lizboński dający UE władzę kosztem narodów, a ci jęczą, że zabrano nam wolność. To po co podpisywał? Za ww. wątpliwości zostałem tradycyjnie oblany pomyjami, ale odpowiedzi nie mam żadnej. Tak to już jest... Popularne powiedzonko wśród przedstawicieli innego wybranego narodu…
Co zaś się tyczy ob. Króla to skandal, że się tę nominację podważa! W demokracji głos woźnego równy jest głosowi profesora. I o to właśnie chodzi. W tym sens. Jak go można krytykować? Uważam też, że ob. Król ma bardzo dobre nazwisko do rządzenia. Lepsze np. niż Duda. A’propos Dudy – że on jest prezydentem to znaczy, że każdy może być wszystkim! Kapciowa rektorem. Wierzba marszałkiem. Pancia z Radomska kreować podhalańskie gusta. Się nie śmieję. Już piszą, że zloty food trucków to stara nowotarska tradycja…
Przypadek przyszłego wicestarosty ma też pewne odniesienia historyczne. Pamiętacie Państwo rzymskiego senatora, który był koniem? Incitatus, faworyt cesarza Kaliguli, żył w marmurowej stajni ze żłobem z kości słoniowej, nosił uprząż wysadzaną klejnotami, chodził okryty purpurą i miał do dyspozycji osiemnastu służących. W polskiej tradycji zaś jest Kariera Nikodema Dyzmy. Genialna czarna komedia Dołęgi Mostowicza, do bólu prawdziwa. A za komuny Albin Siwak i nie matura, lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera! To zresztą, trwa do dziś…
Tyle ogólnie w temacie. Nie napiszę więcej, bo ob. Króla nie znam. Z widzenia tylko. Koledzy mówili mi, że jest na stałym pisowskim odlocie, ale osobiście nie miałem przyjemności. A kodeks felietonisty zabrania pastwienia, jak się kogoś nie zna. Nie chcę znowu podpaść, bo mi, jak izba lekarska, zabronią przez rok pisać.
O koledze staroście może kiedyś napiszę. Jego pracę, w oderwaniu od politycznego gnoju, pasowałoby kiedyś podsumować. Szkoda, że odchodzi w niesławie. Jakby odszedł kadencję wstecz, byłoby w sławie. A tak? Jest jak w piosence Młynarskiego – „trzeba wiedzieć, kiedy w szatni płacz pozostał przedostatni…”. Tak to już jest…
A Państwu życzę wszystkiego dobrego na nadchodzący tydzień. Będą pierwsze sesje nowych samorządów. Emocje jak na rybach. Wszystko ustawione. Tylko to Miasto… I jam się, nie chwaląc, do tego przyczynił i moje 100 głosów. Bez nich… byłoby tak samo…
MJ
*
Z wiadomości literackich
Wyszła z drukarni moja trzecia książka. Promocja wraz z pozostałymi wieczorem w piątek za 2 tygodnie. Informuję też, że zostałem powołany do krakowskiej tajnej loży limeryków, co obliguje mnie do jednego dziennie. Mile widziany załącznik graficzny. Dlatego rysunek zamiast mojej opatrzonej gęby. Liczę na tradycyjne, krytyczne oceny.
*
Doktorek w Gorcach rano miał wstać
W domu porobić, kotom jeść dać
Ale przywalił w zegar na półce
Po czem się zaszył głęboko w ściółce
Taki to człowiek jest, jego mać !
*
Limeryk ten dedykuję
Przewodniczącemu mojego Komitetu
Maciej Jachymiak