Na granicy Krościenka nad Dunajcem i Szczawnicy przez dwa dni trwała wyjątkowa impreza pt. „Pieniny Etno Festiwal”. Były liczne gwiazdy polskiej muzyki. Atrakcji było także co niemiara i to w wielkiej różnorodności. Także z pewnością każdy znalazł coś, co porwało go do przedniej zabawy.
Już pierwszego dnia wiele emocji dostarczył konkurs kulinarny „Bitwy Regionów”, organizowany przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, oddział terenowy w Krakowie. Uczestniczyło w nim 15 Kół Gospodyń Wiejskich z powiatów nowotarskiego i tatrzańskiego. Specjały przygotowane przez panie z KGW, a także całą oprawę ich podania, oceniała specjalna komisja. Nie miała ona łatwego zadania, jak podkreślili sami jej członkowie. Ostatecznie miejsce I przypadło Kołu Gospodyń Wiejskich Szaflary, które powtórzyło swój ubiegłoroczny sukces. Panie tym razem oczarowały jury potrawą „Jałówka z Serca Podhala pojono góralskimi rarytasami, łokopcono na hoku za pośrednie ziebro” i podaniem jej w iście artystycznym wymiarze. KGW z Serca Podhala ma jednak już spore doświadczenie, bo to ono zdobyło w poprzedniej Bitwie Regionów I miejsce w Polsce. Miejsce II zdobyło podczas sobotniej „Bitwy Regionów”, znane już od lat z licznych smakołyków, Koło Gospodyń Wiejskich w Kluszkowcach za potrawę „Sarnio ciupanka podawano z puconymi biołymi warzywami i pieconym burockiem”. Ostatnie bo III miejsce na podium zdobyły Panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Małem Cichem z potrawą „Jagnięcina na delikatnej chmurce pokrzywowo – bryndzowej”.W sobotę na scenie zlokalizowanej przy tzw. końcowej przystani technicznej spływu, można było posłuchać muzyki etnicznej w ciekawych aranżacjach. Jako pierwszy wystąpił zespół góralski „Naso Grómada ze Scownic”. Zaprezentowały się też kapela „Jaworcanie” oraz kapela „Ciupaga” Lachów Sądeckich z Łącka, których połączyła – jak podkreślają sami artyści – miłość do muzyki góralskiej. Zespół ten przez lata rozwija swe pasje, grając muzykę opartą na melodiach ludowych, nie tylko oczywiście z Sądecczyzny, ale i żywiołowe utwory inspirowane klimatami bałkańskimi, węgierskimi, rumuńskimi i słowackimi. „Ciupada” ma także na swym koncie występy w wielu krajach świata, a m. in. w Anglii, Holandii, Austrii, a nawet odległej Gruzji, czy Armenii. Warto podkreślić, że zespół powstał w 2005 roku i zagrał już ponad 300 koncertów!Ciekawą odmianą etnicznej muzyki był występ zespołu pochodzącego aż z Pomorza – TULIA. Zespół, który powstał w październiku 2017 roku, już w listopadzie nagrał folkową wersję przeboju zespołu Depeche Mode pt. „Enjoy the Silence”. Od tego czasu ma na swym koncie liczne spektakularne sukcesy, koncerty w wielu krajach świata, nie wyłączając nawet Chin. Panie Tulia Biczak, Patrycja Nowicka, Dominika Siepka i Joanna Sinkiewicz w swej karierze współpracowały m. in. z producentem Marcinem Kindlą i Dawidem Podsiadło, bijąc kolejne rekordy. Warto przypomnieć, że zespół Tulia w 2018 wydał swój debiutancki album, w którym umieścił zarówno swoje autorskie kompozycje, jak i covery artystów polskich, a w 2019 roku zespół został ogłoszony jako reprezentantki Polski do konkursu Eurowizji wykonując utwór „Fire of Love”.
Koncerty weekendowe, zgromadziły tłumy mieszkańców i turystów, bawiących się w rytm doskonałej muzyki prawdziwych gwiazd estrady. Podczas całego dnia PSONI, koło ze Szczawnicy zbierało fundusze na rzecz budowy domu mieszkalnego dla osób z niepełnosprawnością intelektualną.
W niedzielę na scenie wystąpił zespół regionalny „Małe Pieniny” i zespół pieśni i tańca „Pienińskie Wiyrchy” ze stolicy Pienin. Zagrała też folkowa kapela „Wyhajtani”, złożona z muzyków, który – jak zapewniają – z muzyką byli obznajomieni już od najmłodszych lat, grając w zespołach, orkiestrach i kapelach.
Na deskach sceny zaśpiewał przepięknie chór Polskiego Stowarzyszenia Flisaków Pienińskich, które w tym roku świętuje 90 lat od swego powstania. Niepodważalną Gwiazdą niedzielnego wieczoru była Renata Przemyk Kwartet z koncertem „Babę zesłał Bóg”. Nie zabrakło i w tym dniu dodatkowych atrakcji. Marek Wolak tworzył na miejscu tzw. rzeźbę wielkogabarytową, był pokaz wypieku ciasta flisackiego, wystawa fotografii oraz prezentacje sztuki rękodzieła ludowego, lokalnych artystów i kultury pasterskiej. Nie zabrakło też czegoś dla najmłodszych, była strefa dmuchańców. Tego dnia nie zapomniano i o działalności charytatywnej, tym razem została zorganizowana loteria fantowa na rzecz pomocy 2 letniej Zuzi. Były także stoiska gastronomiczne z kuchnią regionalną oraz konkursy i animacje regionalne.
CKiP / opr. jd