08.01.2017, 12:37 | czytano: 4688

Jak zadbać o swoje auto na takim mrozie?

Zima dla naszych samochodów to zdecydowanie trudny czas. Utrzymujące się od kilku dni temperatury osiągające -30°C wymagają od nas trochę troski, by auto służyło nam bezawaryjnie.
Akumulator
Zasilanie i prąd płynący z akumulatora to absolutna podstawa, dlatego bardzo ważna jest kondycja tego elementu. Dzisiejsze akumulatory właściwie nie wymagają obsługi - dobrze jest przed zimą sprawdzić jego stan i w razie potrzeby być gotowym na wymianę. W starszych modelach można było uzupełniać elektrolit i ładować je, ale były to też działania doraźne i tylko trochę odwlekały konieczność wymiany.

Silnik

Niezależnie czy jeździmy dieslem czy benzyniakiem zamarznięty silnik uruchamia się niechętnie. Płyny, w szczególności olej w skrzyni biegów i samym silniku przy niskiej temperaturze gęstnieje i traci swoje właściwości. Dlatego właśnie po uruchomieniu silnika powinniśmy dać mu się rozgrzać, by spokojnie na wolnych obrotach osiągnął temperaturę pozwalającą na prawidłowe smarowanie elementów. W tym czasie możemy odśnieżyć samochód i odmrozić szyby przygotowując się do jazdy.

Niemniej ważnym płynem jest ciecz chłodząca silnik. Jej zamarznięcie nawet bez uruchamiania samochodu może powodować bardzo poważne uszkodzenie silnika z pęknięciem głowicy włącznie. Oznacza to niezwykle kosztowny remont silnika dlatego warto za wczasu zadbać o to, by płyn ten odporny był na zamarzanie.

Paliwo

O ile akumulator będzie sprawny silnik powinien dać się uruchomić nawet jeśli rozrusznik pracował będzie troszkę dłużej a dźwięk wydawany przez motor będzie na początku inny niż ten do którego przywykliśmy. Niestety, kłopotów dostarczyć może nam paliwo. Jeśli samochód nie daje się uruchomić, lub co gorsza zgasł już podczas jazdy, przyczyną może być paliwo. Ani ropa ani benzyna nie zamarza sama z siebie. W przypadku oleju napędowego przy niskiej temperaturze wytrąca się parafina która może zablokować filtr paliwa odcinając dopływ do silnika. Można uniknąć kłopotu tankując specjalnie uszlachetnioną - zimową wersję paliwa, która dostępna jest na większości stacji lub stosować chemiczne ulepszacze. Trzeba być jednak ostrożnym przy stosowaniu takich dodatków, bo dzisiejsze silniki diesla to bardzo skomplikowane konstrukcję i dobrze zawczasu upewnić się czy producent samochodu dopuszcza stosowanie takich preparatów.

Wydawać by się mogło, że benzyna powinna w tym aspekcie sprawiać mniej kłopotów, ale i tu może spotkać nas niemiła przygoda. Zdarza się że w benzynie znajduję się trochę wody - zarówno w zbiornikach na stacji jak i w samochodzie przy zmianach temperatury może pojawić się para która potem skrapla się i miesza z benzyną. Na co dzień nie jest to zauważalne ale przy mrozie właśnie te niewielkie ilości zamarzniętej wody w benzynie mogą zablokować przewody i filtry.
Dobrze jest więc zimą utrzymywać wysoki poziom paliwa w baku i tankować na zaufanych stacjach oferujących wysokiej jakości paliwa.

Niestety, kiedy paliwo już nam zamarznie pozostaje tylko ciepły garaż i oczekiwanie, czasem dość długie, aż system paliwowy odmarznie i udrożni się.

Jazda

Kiedy już uruchomimy samochód i ruszymy w drogę, dobrze jest do czasu osiągnięcia optymalnej temperatury pracy silnika oszczędzić mu wysokich obrotów. W przypadku nowoczesnych diesli silnik nagrzewa się dość wolno, nawet w lecie, a podczas mroźnej zimy osiągnięcie standardowej temperatury może potrwać nawet kwadrans.

Szerokiej drogi!

wo/ fot. M. Adamowski
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
walduś12.01.2017, 11:11
Ja za wycieraczką wstawiam portret JP2 i nie mam problemu z odpalaniem. Poza tym auto mam poświęcone.
Janosik12.01.2017, 07:36
Same ogólniki o których wszyscy wiedzą. Ja dołożę od siebie, co może nie wszyscy wiedzą. Podczas zapalania na mrozie trzymać wciśnięte sprzęgło. Odcinamy w ten sposób skrzynię biegów od silnika i dzięki temu rozrusznik łatwiej kręci.
R11.01.2017, 13:23
Amator to wlasciwy nick. Fachman ma racje
andrew09.01.2017, 12:42
Zapalony silnik (grzanie) w terenie zabudowanym, pod oknami sąsiadów, w pobliżu bawiących się dzieci. Niektórzy z oświeconych kierowców grzeją i po 30min, pozostawiąjac samochód bez opieki.
Większość starych diesli , dymi(niezupełne spalanie),a potem narzekania na smog i nadmierna ilość zachorowań na nowotwory.
......................
Zgłoszenie na Policję i za to kara mandat - 600zł
oooo09.01.2017, 10:43
BMW, na tych chrzczonych stacjach to sobie słownik kup...
Amator08.01.2017, 23:08
@Fachman dieslem chcesz od razu rozpocząć jazde ? To powodzenia. Ci zgaśnie po 20m i będziesz go palił na nowo. Trzeba dać mu pochodzić z 20sekund.
BMW08.01.2017, 22:00
Uszlachetniacze nic nie dają z resztą paliwo na stacjach jest mocno chrzcone szczególnie na podhalu gdzie są komiczne ceny najlepiej do ropy na 20l dolać litr benzyny lub dynaturki żeby woda się wytracila
Fachman08.01.2017, 20:25
W artykule jest błąd. Należy jak najszybciej rozpocząć jazdę by silnik jak najszybciej osiągnął temperaturę. Stojąc na wolnych obrotach nie ma szans!!!
Żebra k08.01.2017, 18:09
Artykuł godny onetu,same okólnik a konkretu żadnego.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl