17.10.2018, 21:56 | czytano: 2641

Konrad Biela w pięknym stylu zadebiutował w FIA Hill Climb Masters

UMA Fotografia Agnieszka Wołkowicz
Miniony weekend był dla fanów wyścigów górskich prawdziwym świętem sportu. Za swoich reprezentantów, mocno trzymali kciuki kibice z ponad 20 krajów Europy. W trzeciej edycji FIA Hill Climb Masters nie zabrakło mocnej grupy „biało-czerwonych”. W składzie polskich mistrzów znalazł się także Konrad Biela.
Zwycięzca klasyfikacji E1-2000 Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski 2018 otrzymał nominację do rywalizacji w Pucharze Narodów. Wspólnie z Mariuszem Stecem, Szymonem Piękosiem i Jackiem Handl, zmierzył się z reprezentacjami 19 państw. Łącznie do Włoch, przyjechało rywalizować na wyścigowej trasie w Gubbio ponad 170 zawodników i zawodniczek.
Kierowca z Szaflar od pierwszego podjazdu treningowego zaprezentował dobre tempo. Najpierw piętnasty w łącznej klasyfikacji grupy E1, w drugim przejeździe poprawił swój czas o blisko cztery sekundy. W swojej klasie pojemnościowej (E1 – 1998 cm3) w sobotniej części rywalizacji dwukrotnie był trzeci, za rywalami z Luksemburga i Niemiec. Najszybszy kierowca „ośki” w GSMP 2018, na trasie FIA Masters musiał się mierzyć również z rywalami w czteronapędowych wyścigowych potworach o mocach dochodzących do 700 koni. Przez dwa wyścigowe dni wielu z nich pozostawił za sobą.

Debiutantom musiały wystarczyć dwa treningi, żeby poznać specyfikę 3,3 km trasy i jej 20 zakrętów. Było to szczególnie ważne dla zawodników zgłoszonych w klasyfikacji National Cup, ponieważ tutaj o zwycięstwie decydowała równa jazda i powtarzalność osiąganych czasów. Reprezentant BIELAPLAST Race & Rally Team w trzech niedzielnych podjazdach wyścigowych wykręcił wyniki pomiędzy 1'44.95, a 1'46.05. Najmniejsza różnica, jaką osiągnął to 0.42 sekundy i był to najlepszy wynik w reprezentacji narodowej „biało-czerwonych”. Niestety zespołowo Polakom zabrakło szczęścia. Po problemach dwóch z czterech zawodników, zawody zakończyli na 19. pozycji.

W klasyfikacji indywidualnej Konrad Biela miał powody do zadowolenia. Podobnie, jak w sobotę w treningach, w niedzielę w wyścigach wywalczył trzeci rezultat w klasie. W Grupie E1 osiągnął odpowiednio 14., 13. i świetny 11. Czas. W miniony weekend nie zawiódł kibiców i do tytułu Mistrza Polski dopisał mocny wynik z Gubbio, który pięknie podsumowuje wyścigowy dorobek sezonu 2018.

Miniony weekend był chyba najlepszym podsumowaniem tego sezonu, jaki mógłbym sobie wyobrazić. Start w zawodach FIA Masters i wyjazd do Gubbio był nie tylko ogromnym wyróżnieniem, ale jedną wielką przygodą. Piękne miasto i malowniczo położona trasa, do tego bardzo gościnni ludzie i doskonale przygotowana impreza z uroczystą ceremonią otwarcia. To sprawiło, że jeszcze przed startem pierwszego podjazdu towarzyszyły nam ogromne emocje. - mówi Konrad Biela. - Przez te kilka dni mogliśmy zobaczyć wyścigi górskie z zupełnie nowej perspektywy. Przekonaliśmy się na własne oczy, jak mocna jest konkurencja i jak niesamowitym sprzętem dysponuje. To było bezcenne doświadczenie móc się z nimi zmierzyć. Niestety, nie mieliśmy szansy nawiązać walki w Pucharze Narodów, ale nie uniknęliśmy przygód. Na szybkiej i wymagającej trasie o błąd, zwłaszcza dla debiutantów, nie było trudno.

Przywozimy z Włoch kilka doskonałych wyników i medali wywalczonych indywidualnie. Dla naszego zespołu to była doskonała szansa. Nawiązaliśmy wyrównaną walkę z konkurencją, która często dysponowała mocniejszymi samochodami. Utrzymywaliśmy dobre i równe tempo, a poza jednym stresującym momentem z wyciekiem oleju od wspomagania, sprzęt działał perfekcyjnie. Dobrze wykorzystaliśmy ten czas i mam nadzieję, że nie zawiedliśmy kibiców, na tle wyścigowej Europy.
Dziękuje za ten start całej polskiej ekipie i partnerom: Kotelnica Białczańska, Firma Budowlana Hebda, Terma Bania, Energo Star systemy elektryczne i energetyczne, BielaPlast, Domalik folie samochodowe, Hotel Bania, Gmina Szaflary Serce Podhala, TVP 3 Kraków, 
Góral Bau Team, Pinscher, Piotr Materniak Motorsport, Budmax, Professional Detaling Zakopane, Pralnia Białka, Lis Car, Podhale24.pl, Buchti.pl Promotion, AMS Race & Rally Car Service oraz STRAMA PALIWA Stacja i Myjnia Samochodowa z Szaflar.

Miałem wielkie szczęście, że w Gubbio były ze mną żona i córki. Ich doping i zaciśnięte kciuki były najcenniejszą motywacją.


mat. prasowe, zdjęcie UMA Fotografia Agnieszka Wołkowicz
Może Cię zainteresować
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl