16.07.2022, 08:42 | czytano: 1454

Kaczmarczyk na podium Red Bull Abestone 2022 (video)

W miniony weekend w słonecznej Italii miała miejsce 4 runda tegorocznego cyklu Mistrzostw Świata Hard Enduro. W evencie wystartował Nowotarżanin - Oskar Kaczmarczyk. Dla nowotarżanina był to drugi start w cyklu 2022 i zakończył się wynikiem na najwyższym stopniu podium w klasyfikacji grupy B.
Rywalizacja we Włoszech przebiegła się z podziałem na dwa etapy. Pierwszym z nich były eliminacje, z których wynik decydował o starcie w grupie A lub B. Dosiadający motocykla GASGAS EC 300 Oskar Kaczmarczyk wykręcił kolejno 29 i 34 wynik, co dało mu miejsce w finale B. Gdyby nie nagłe zmiany regulaminu, tzn. zmianie ilości zawodników finału A z 50 do 30, Kaczmarczyk startowałby w mocniejszej grupie A.
Mimo to Oskar podszedł bojowo do wykonania swojego zadanie w grupie B i po starcie z 4 lokaty, dość szybko zbliżył się do lidera i rozpoczął z nim zaciętą walkę o prowadzenie. Po zaliczeniu pierwszego, liczącego ok. 24 km okrążenia Kaczmarczyk w końcu przejął w pełni pałeczkę lidera i nie oddał jej już aż do momentu, w którym zawodników dopadł limit czasowy, oznaczający koniec rywalizacji. Oskar został sklasyfikowany na pierwszym miejscu.

To był mój drugi start w Abestone. Celem numer jeden było zakalikowanie się do topowej 50-tki, czyli do finału A. Niestety w czasie zawodów zmieniono zasady gry i na awans mogło liczyć tylko 30 riderów. Ja byłem 34... Trochę to bolało, ale w finale B pojechałem swoje i wygrałem. Wracam więc z trofeum i z nowym bagażem cennych doświadczeń - powiedział Kaczmarczyk.

Kilka tygodni temu Oskar startował w słynnym Erzberg Rodeo w Austrii. Do wyścigu stanął z drugiej lini startowej zajmując 56 miejsce po kwalifikacjach. Finisz nie był mu jeszcze dany ale przejechał 21 z 27 checkpointów planując się na 31 miejscu w stawce.
Swój start w tym jednym z najtrudniejszych rajdów hard enduro na świecie zawodnik podsumował w relacji video.

Piątym przystankiem serii będzie 5-dniowy, legendarny rajd Red Bull Romaniacs rozgrywany w malowniczej Rumunii. Następnie rywalizacje przeniesie się do USA i Kanady a w październiku zawita do Hiszpanii. Oskar wkracza jednak w drugi etap tego sezonu i ku uciesze kibiców, będzie koncentrował się na startach krajowych

mat. prasowe, oprac wo/
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
Alan16.07.2022, 09:41
były też w Tylmanowej ale za daleko było co? dziś są zaś w NT.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl