Jadący unikatowym Porsche 911 Dakar Sobiesław Zasada, pilotowany przez Marka Sworowskiego zwyciężył w 56. Rajdzie Żubrów, który w ubiegłym tygodniu odbywał się na drogach Podhala. To kolejna wygrana krakowskiego Mistrza w Rajdach Żubrów – zawodach, które sam wymyślił w 1966 roku.
Celem imprez było podziękowanie zawodników dla działaczy, sędziów i dziennikarzy organizujących i realizujących rajdy samochodowe. Nie inaczej było i w tym roku; część sportowa zakończona była tradycyjnym balem w będącym bazą zawodów Hotelu Bachleda Kasprowy w Zakopanem., podczas którego wręczono najszybszym załogom statuetki, puchary i nagrody rzeczowe.Tegoroczna edycja organizowanego przez Automobilklub Krakowski rajdu, przebiegająca w okolicach Zakopanego i Nowego Targu, liczyła 200 kilometrów, w tym 20 kilometrów Prób Sportowych. Wystartowało 96 załóg, uczestnicy podzieleni byli na kategorie wiekowe, wśród samochodów wyodrębniona była klasyfikacja pojazdów historycznych.
Statuetki za drugie miejsce w rajdzie odebrała załoga Piotr i Katarzyna Adamus (Audi S3), która również zanotowała najlepszy rezultat bez uwzględniania tzw. współczynników wiekowych. Trzecie miejsce przypadło Jerzemu Baranowi pilotowanemu przez Macieja Kordeusza (VW Golf R).
Złota Kierownica Sobiesława Zasady (nagroda w Grupie Junior) przypadła załodze Paweł Mildner/Paweł Konik (VW Golf R), wśród załóg w autach historycznych najszybsi okazali się Marcin Kukułka z Rafałem Kościółkiem (BMW E 36).
W Rajdach Żubrów startować mogą także załogi, których członkowie mają aktualne licencje zawodnicze bądź jadą w przygotowanych do sportu samochodach rajdowych. W kategorii Open Weteran bezkonkurencyjni byli mistrzowie z Historycznych Rajdowych Mistrzostw Polski, Grzegorz Olchawski/ Przemysław Bosek, startujący Audi Quattro S1. Tegoroczny zwycięzca Kl. 2b z Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski Robert Sługocki, pilotowany przez Łukasza Oszostowicza (Porsche 911) byli najszybsi w Grupie Open.
Uczestnikom 56 Rajdu Żubrów towarzyszyła piękna, słoneczna pogoda.
10 rozegranych Prób Sportowych okazało się być trudnymi technicznie i choć emocje wśród załóg były ogromne, obyło się bez poważniejszych zdarzeń.
mat. prasowe, zdj. w galerii Regina Korczak-Watycha
