09.11.2024, 12:08 | czytano: 1028

MAPATESTA - poszukiwania czyli rodzina Cukrów w Jatkach

Rzeźba, fotografia, grafika, malarstwo, szkło i nie tylko - wszystko łączą więzy pokrewieństwa autorów prac. Prace Stanisława Cukra i jego dzieci można podziwiać w nowotarskiej galerii BWA Jatki. Wernisaż przyciągnął do Nowego Targu wielu miłośników sztuki.
W dwóch salach miesza się ze sobą niemal wszystko - sztuka użytkowa i fotografie naukowe, szkło i drewno, grafika i olej, fotografia mody i zamkniętych w kropli wody arktycznych mikroorganizmów.
- Wydaje się, że to niełatwe, gdy w jednym domu tyle się kotłuje. Ale dzięki temu, że jest miłość, przyjaźń, szacunek, a dom jest otwarty i rozmawia się w nim tyle o sztuce - dzieci nie miały wyjścia, choć każde podjęło własną drogę - przyznaje Anna Dziubas, dyrektorka Galerii BWA Jatki.

Jak zauważa, zebrane na wystawie prace są bardzo różnorodne. Różne techniki, tematy, podejście do sztuki, ale łączy je to, że wszyscy autorzy kształtowali się w jednym domu. Stanisław znany jest jako rzeźbiarz, pedagog, wieloletni dyrektor zakopiańskiego liceum Kenara, wciąż czynnie działa i tworzy. Swą indywidualną wystawę w nowotarskich Jatkach miał przed dwunastu laty.

- Powiedział mi, że mógłby co miesiąc tworzyć wystawę i za każdym razem byłoby to co innego - zauważa Anna Dziubas.
- To niebezpieczne co powiedziałem - ripostuje ze śmiechem Stanisław Cukier.

- Tytuł wystawy MAPATESTA to pierwsze litery naszych imion. To słowo, które w dzieciństwie napędzało nas do różnych pomysłów i działań. Przypomnieliśmy sobie o nim, gdy się pojawił pomysł tej wystawy. Mieszkamy daleko od siebie, rzadko się widujemy i to wspaniałe, że mogliśmy zrobić coś razem, choć na odległość - podkreśla Maria, najstarsze z dzieci w rodzinie Cukrów.
Paweł jest scenografem, a obecnie działa też w branży modowej, projektuje ubiory, ale też maluje i robi szkice. Mieszka w Holandii. Teresa z kolei mieszka w Niemczech, zajmuje się szkłem, tak użytkowym jak i tworzy z niego rzeźby. Najmłodszy, Stanisław jr. poszedł w kierunku biologii, jest naukowcem i przedstawia zdjęcia z pobytu na Arktyce.

Wystawiane prace poszczególnych autorów są ze sobą przemieszane, żaden z nich nie ma swojego, autorskiego kącika. Wszystko ma być tak ja w rodzinnym domu. Warto zajrzeć do nowotarskich Jatek. Wystawa czynna będzie przez miesiąc.
Józef Figura
Może Cię zainteresować
komentarze
czyżby?11.11.2024, 14:20
@ Ciekawe
I vice versa.
Ciekawe11.11.2024, 11:31
Dla Ciebie człowieku czyżby?/czyżby?(a jednak), z pozdrowieniami i... ku pamięci... której, podobno, jesteś "posiadaczem" - "Niejeden nie pojmie na własnym pogrzebie,
Że kąsał innych - a zjadł sam siebie." Jan Sztaudynger
czyżby? (a jednak)11.11.2024, 07:03
@ Ciekawe
Niczego nie chcę, żadnych odpowiedzi. To ciebie coś gryzie (może sumienie) i tak bardzo się dopytujesz. Może prowokujesz zarzucając mi tchórzostwo.
Mój pierwszy wpis był moim skojarzeniem (wypowiedziałem się jasno). To tobie coś brakuje, i jak wspomniałem, prowokujesz, bo nie możesz znieść czyjejś zwykłej pamięci.
A o uczciwości, to najlepiej nie wspominaj.
Ciekawe10.11.2024, 20:09
Człowieku o nicku "czyżby?", Ty chcesz, by ktoś jasno i konkretnie odpowiadał na Twoje "zadymione wpisy"??? Masz do kogoś konkretnego o coś konkretnego konkretne pretensje, to się do tego konkretnego człowieka zgłoś, twarzą w twarz i mu konkretnie i jasno wyłóż o co Ci chodzi, a nie wypisuj insynuacje typu: ktoś, kiedyś, komuś, coś... Stać Cię na to? Bo na opisywanym i pokazanym na fotografiach wernisażu raczej nie wystąpiłeś ani jawnie, ani jasno, ani z konkretnymi argumentami. A teraz moja konkretna ocena takiej, jak Twoja, "zadymionej" postawy - jest podszyta tchórzem i po prostu nieuczciwa.
czyżby?10.11.2024, 19:27
@ Ciekawe
To trzeba było poczekać na ten "dym" i ujawnienie "prawdziwych" intencji "zadymiarza", a nie oceniać go pochopnie i ludzi którzy się z nim identyfikowali, wykorzystując bezprawnie do tego neutralne narzędzia
(sam nie piszesz "jasno i konkretnie").
Ciekawe10.11.2024, 16:51
Właściwie to po pierwszym "komentarzu" można było się domyślić braku możliwości uzyskania jasnej, prostej i konkretnej i prawdziwej wypowiedzi. Czyżby zabrakło odwagi, czy może merytorycznych argumentów? Dym insynuacji, czy manipulacji, nawet dym z "gaśnicy", niewłaściwie użytej zawsze kiedyś odsłoni "prawdziwe" intencje zadymiarza...
czyżby?10.11.2024, 06:21
@ Ciekawe
"Gaśnica"
Ciekawe09.11.2024, 21:58
Czyżby... a jakby tak trochę jaśniej, prościej i bez insynuacji...
czyżby?09.11.2024, 19:05
Coś mi się to nazwisko kojarzy z dyskryminacją innych artystów plastyków ze względu na ich sympatie polityczne.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl