02.06.2014, 21:42 | czytano: 1708

Wystawa prac Krystyny Aleksander

W krościeńskiej Restauracji "Klasyczna" otwarta została wystawa prac Krystyny Aleksander, znanej pienińskiej poetki i malarki. Pani Krystyna m.in. maluje na płótnie, szkle, tworzy witraże, wyrabia sztukę użytkową, maluje ceramikę, zdobi pisanki, maluje kartki świąteczne, zajmuje się haftem artystycznym i koronkarstwem.
Tematyką jej obrazów są najczęściej krajobrazy, panoramy, kwiaty, tematy związane z Pieninami oraz motywy sakralne. Szczególne miejsce w Jej twórczości literackiej i plastycznej znajduje postać św. Kingi, patronki Pienin.
Organizatorami wystawy są: Stowarzyszenie Artystów Pienińskich oraz Zespół Szkół Zawodowych i Placówek w Krościenku n.D. Wśród gości wernisażu znaleźli się miłośnicy twórczości Pani Krystyny, krościeńczanie, jak też przyjaciele spoza Krościenka.

Podczas wernisażu gości przekraczających progi "Klasycznej" witała muzyka pienińska Jaśka Kubika w składzie: Jan Kubik – prym, Marian Jarosz – basy, Izabela Dusik – sekund. Na cześć autorki wystawy wybrzmiał sygnał trombity, nazwany w tym dniu dowcipnie przez Pana Jana Kubika "góralskim sms-em".

Prezes Stowarzyszenia Artystów Pienińskich Andrzej Beliczyński oficjalnie podziękował Pani Krystynie za tę wystawę, wspomniał o olbrzymim dorobku artystycznym autorki, nadmieniając na wstępie uroczystości, że prace Pani Krystyny są eksponowane od morza do Tatr, a także poza granicami Polski. Wspomniał m.in. że jeden z obrazów znajduje się w Rzymie u Ojca Świętego.

Prezes SAP Andrzej Beliczyński, prezentując sylwetkę artystki wysunął tezę, że Krystyna Aleksander jest osobą, która najlepiej zna św. Kingę. Zapewne to zachęciło Panią Krysię do opowieści. Goście wernisażu mieli niepowtarzalną okazję wysłuchać historii o życiu św. Kingi. Kilka kwadransów z szeroko otwartmi ustami słuchali szczegółów biografii patronki Pienin, szczegółów których już nie notują encyklopedie, oraz poznawali miejsca, których na próżno szukać we współczesnych mapach. A Pani Krystyna z serdecznym jak zawsze uśmiechem opowiadała o wydarzeniach, jak naoczny świadek, używając narracji, której mógłby pozazdrościć niejeden profesor.
Podczas imprezy muzyka Jaśka Kubika zaintonowała góralskie "sto lat". Pani Krystyna, nie kryjąc wzruszenia podziękowała wszystkim, którzy pomagali przy organizacji tego wydarzenia artystycznego za wparcie, życzliwość, okazane serce i wrażliwość.

Wystawę można oglądać w krościeńskiej Restauracji "Klasyczna" do końca czerwca br.

Zdzisław Soliwoda
Może Cię zainteresować
komentarze
Zdzisław Soliwoda02.06.2014, 22:56
Zdjęcia są wykonane dzisiaj na wystawie (czynnej do końca czerwca) a nie podczas wernisażu, informację pisałem na podstawie nagrania dvd oraz na podstawie rozmów z Panią Krysią i ludźmi obecnymi na wernisażu. Jeszcze raz gorąco zachęcam do obejrzenia tej wystawy. Pozostaję z poważaniem-Zdzisław Soliwoda
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl