Nowy teledysk duetu Beti & Bobas

Totalny bezwstyd i brak poczucia obciachu.

straszne to...

Jestem zażenowany, pomijam poziom artystyczny bo jak wiadomo są guściki i gusta. Warstwa tekstowa to kompletne dno, zemsta na byłym mężu przy pomocy tak prymitywnych metod może jest odpowiednia dla uczennicy gimnazjum ale na pewno nie dla matki dwóch córek /.../

A mi tam perkusja własnie się podoba. Na pewno brzmi lepiej niż na ostatniej płycie dream theater :)

Wojtek ma się dobrze i bez niej wygląda LEPIEJ!

szału ni ma, takie lokalne disco polo

na plus (wielki) - Beata naprawdę ma fajny tembr głosu i dobrze śpiewa.
na minus - muzyka zbyt podobna do setek innych popowych kawałków (i perkusja jak z automatu). Tekst litościwie pominę milczeniem.
Do wyrzucenia teledysk -wyjątkowo beznadziejny w poetyce czarno-białego discopolo. Mdły do porzygu...Tą drogą nie idźcie, bo to droga na skraju przepaści

Niestety masz rację. Duet Beti & Bobas ma potencjał. Beata ma piękny głos, a Bobiczek wspaniałe zdolności muzyczne. Szkoda, że ten kawałek jest tak mdły, że z 4 minut jesteśmy wstanie odsłuchać tylko 2. Za dużo monotonii. Jak sobie ktoś spróbuje przewinąć "dalej" to 99% szansy, że trafi na tą samą nutę. Szkoda, ale wierzę że takie komentarze jeszcze bardziej zmotywują ich do działania!
Powodzenia :)

włączyłem, dobrnąłem do pierwszej minuty, i wyłączyłem. po 10 minutach dałem drugą szansę, dobrnąłem tym razem do drugiej minuty . trzeciej szansy nie dam, sorry. delikatnie mówiąc, nie wróżę sukcesu, ale życzę wszystkiego dobrego:)

Fajne, trochę za bardzo wybijająca się perkusja a gitara za bardzo schowana. Ale fajnie.