13.09.2016, 14:06 | czytano: 2176

Sienkiewicza czytanie na Wiktorówkach (zdjęcia)

W sobotę na Wiktorówkach, w ramach cyklu „Koncerty w Zakopanem, lato 2016” odbyła się literacka biesiada „Czytanie Quo vadis Henryka Sienkiewicza”.
Wrześniowy, rześki poranek zachęcał do wycieczek w Tatry. Byliśmy już w drodze na Wiktorówki, gdy zadzwonił telefon. Dominikanin, o. Marcin sugerował, byśmy dojechali na Zazadnię przed dziewiątą, to któryś z zakonników odbierze nas „wysłużonym” gazikiem. Tak też się stało.
Byliśmy w zasadzie w komplecie, członkowie Tatrzańskiego Klubu Niezależnych i nasza sympatyczka, a jednocześnie instrumentalistka i wokalistka z Łodzi, Agnieszka Szymańska. Tego dnia, tj. 10 września 2016 roku, wspólnie z o.o. dominikanami zorganizowaliśmy czytanie powieści Henryka Sienkiewicza Quo vadis. Gdy dotarliśmy pod kaplicę M.B. Jaworzyńskiej, przywitał nas o. Marcin.

Poszliśmy do świątyni pokłonić się Królowej Tatr, a następnie czyniliśmy przygotowania do czytania powieści. Marysia i Anie zajęły się przygotowaniem poczęstunku dla uczestników literackiej biesiady. Kolega Bogdan rozłożył Or galerię poświęconą pisarzowi i dziełu, za które otrzymał literacką Nagrodę Nobla. Ojcowie dominikanie przygotowali nagłośnienie i jak zwykle dobrą herbatkę (dla tych co trudzili się szlakiem na Wiktorówki, chyba każda jest wyśmienita!).

O godzinie 10.00 nastąpiło oficjalne rozpoczęcie wydarzenia, które towarzyszyło cyklowi „Koncerty w Zakopanem, lato 2016”. Turystów, zakopiańczyków i Podhalan przywitał o. Marcin, a postać Sienkiewicz przybliżył piszący te słowa. Z założenia, nie mieliśmy na celu przeczytania całej powieści, tylko wybrane fragmenty. Pogoda dopisała, co miało znaczenie szczególnie dla słuchaczy. Powieść o pierwszych chrześcijanach czytali, m. in.: Anna Głowacka, o. franciszkanin, Paweł z grupy pielgrzymkowej, Krystyna z Krakowa, Leszek Lassota i jego małżonka Ewa, turystka z Częstochowy, o. Cyprian, Andrzej Gibała, nauczycielka ze Śląska, Zbigniew z Krakowa. Między czytaniami na skrzypcach utwory muzyki sakralnej grała Agnieszka Szymańska. Fotografiami wydarzenie uwieczniali Bogdan Głowacki i Jan Jasuwienas. Dzięki sponsorom - członkom TKN, pensjonatowi „Wojnar” i księgarni „Poraj” z Krupówek mogliśmy czytających obdarować najnowszym wydaniem (tzw. lekturowym) powieści Quo vadis.
Tuż przed godziną dwunastą nastąpiła przerwa w czytaniu, gdyż ojcowie o tej porze odprawiają Mszę Świętą. A tego dnia jeszcze młoda para ze Śląska brała ślub. Goście weselni przyjechali od strony Zazadni fasiągami. Jakże niezwykłym miejscem są Wiktórówki, odwiedzane od ponad stu lat przez turystów, zakonników, grupy oazowe, górali, kardynałów, grupy turystyczne, ślubne pary, baców i juhasów.

Przejście na Rusinowa Polanę zajęło nam kilka minut. A tu wielki gwar turystyczny. Jedni posilają się, inni opalają „blade” twarze, a spora grupka czeka w kolejce po oscypki. Spotkanie z bacą Staszkiem Rychtarczykiem, który terminował w dzieciństwie u samego bacy Murzańskiego jest jak zwykle ciekawym przeżyciem. Dla wielu „ceprów” było niewyobrażalne, że pasterze śpią tuż obok owiec, a życie w górach wydaje się piękna przygodą. Stanisław uśmiechnął się do nas znaczącą – jakże pobłażliwie spogląda na ten dólski świat.
Po południu była druga część czytania powieści Quo vadis, której fragmenty powstały w Zakopanem. Powoli, leniwie na Wiktorówki przychodził ciepły wieczór. Ojciec Cyprian spokojnym głosem czytał cały rozdział o św. Piotrze, Glauku i Ursusie. Jednogłośnie stwierdzamy, że to było najlepsze czytanie. Może sprawił to wieczorny nastój, a może bliskość świątyni i posługa jej skromnego szafarza. To chwila uspokoiła wiele skołatanych serc.
Trzeba przyznać, że do czytania było wielu chętnych, ale jeszcze więcej było słuchających. Nawet byli wśród nas obcokrajowcy, dla których to literackie wydarzenie było nie lada zaskoczeniem. Być może w przyszłym roku warto „narodowe czytanie” przywieść ponownie na Wiktorówki. Dziękujemy wszystkim turystom, gościom, Podhalanom, że byliście chętni pokłonić się M.B. Jaworzyńskiej i oddać hołd wielkiemu, polskiemu pisarzowi – Henrykowi Sienkiewiczowi.

W imieniu TKN wiceprezes Adam Kitklowski
Zdjęcia wykonali Bogdan Głowacki, Jan Jasuwienas, arch. TKN
Może Cię zainteresować
zobacz także
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl