Pytania te zadają coraz częściej nasi czytelnicy, klienci i pracownicy sklepu przy ul. Szaflarskiej. Od dłuższego czasu półki w Almie święcą pustkami, brakuje nowego towaru, a teraz zarząd spółki opublikował komunikat, w którym informuje o ograniczeniu zatrudnienia i likwidacji nierentownych sklepów na terenie kraju.
"W związku z redukcją nierentownych placówek i ograniczeniem skali działalności konieczne jest zmniejszenie stanu zatrudnienia. Podjęto decyzję o rozpoczęciu procedury zwolnień grupowych, która zostanie przeprowadzona na zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników. Zwolnienia mogą objąć do 1321 osób. O podjętej decyzji został zawiadomiony właściwy urząd pracy" - czytamy w komunikacie zarządu przesłanym do naszej redakcji przez Monikę Moskwę z Alma Market SA.W nowotarskiej placówce nie uzyskaliśmy odpowiedzi na pytania, czy sklep zostanie zlikwidowany i czy dojdzie do zwolnień grupowych. Na sklepowych półkach delikatesów przy ulicy Szaflarskiej ubywa towaru. Niektóre regały świecą pustkami. Wygląda na to, że sklep nie zamawia nowego towaru, a jedynie pozbywa się tego, który jeszcze posiada. Pracownicy, pytani anonimowo o sytuację odpowiadają, że żyją w niepewności i nie docierają do nich żadne konkretne informacje.
- My również nie mamy żadnych konkretów - mówi Maria Sendrowicz, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Nowym Targu. - Nie wpłynęła do nas, jak na razie, żadna informacja o planowanych zwolnieniach grupowych - dodaje.
Delikatesy Alma w Nowym Targu były do tej pory lubiane przez klientów, którzy cenią sobie dobre marki i ekskluzywny towar. To jeden z niewielu sklepów, w którym można było kupić np. włoski ser parmezan, szynkę parmeńską, rzadkie owoce i warzywa, gatunkowe alkohole czy ryby. Ceniono również wygodę zakupów - duży parking i przestronną powierzchnię sklepu.
r/