ZAKOPANE. Zbyt mała przepustowość kanałów odpływowych przy Zespołu Szkół Plastycznych im. Antoniego Kenara powoduje notoryczne zalewanie budynku. Ostatnie miało miejsce w czerwcu tego roku i spowodowało straty w wysokości 80 tysięcy złotych.
Firma ubezpieczeniowa, w której ubezpieczona jest szkoła, zamierza pertraktować z władzami miasta, co do wysokości odszkodowania, jakie kolejny raz będzie musiała wypłacić placówce za wyrządzone przez wodę szkody. Ubezpieczyciel uważa bowiem, że budynek nie jest w odpowiedni sposób zabezpieczony na wypadek powodzi lub intensywnych opadów. Podczas ulew woda dotarła m.in. do pracowni komputerowej. W tym wypadku straty były o wiele większe.Według radnego Jerzego Jedrysiaka, głównym powodem takiej sytuacji jest mały przekrój przepustów znajdujących się wokół szkoły. - Szkoła poniosła już dwa lata temu raz straty w wysokości 150 tysięcy złotych – mówił podczas sesji Rady Miasta radny Jedrysiak. – Teraz w czerwcu straty po intensywnych opadach wyniosły 80 tysięcy złotych. Mieliśmy otwierać tam akademik na 30 osób. Została zalana całkowicie kuchnia. Sewik musi jakoś zadziałać, żeby te przepusty były w stanie przyjąć nadmiar wody w czasie intensywnych opadów.
Burmistrz Leszek Dorula przyznaje, że będzie wraz z dyrektorem Sewiku rozeznawać, co jest powodem takiej sytuacji.
- Poproszę prezesa Sewiku, aby na miejscu sprawdził, co powoduje taką sytuację – mówił podczas sesji Rady Miasta w Zakopanem Leszek Dorula. - Nie wiemy, czy zależy to od średnicy kanału burzowego, czy innych warunków, na przykład nachylenia zbocza, a może to jest wina przydrożnych rowów, w których gromadzi się woda – zastanawiał się.
Burmistrz przypomniał, że miasto planuje remont dróg w tamtym rejonie miasta, a to zapewne przy okazji robót drogowych uda się poprawić sytuację.
Józef Słowik
prezes Sewiku nie jest potrzebny.
Przyczyna jest zbudowanie budynku szkoły na potoku .