30.06.2018, 13:24 | czytano: 2507

Rysunki z gór w szczawnickiej Krzywej Jabłonce (zdjecia)

Najnowsza ekspozycja prezentowana w szczawnickiej Galerii Krzywa Jabłonka nosi tytuł „Rysunki z gór”. To indywidualna wystawa prac Adama Rokowskiego, znanego już w Szczawnicy z udziału w zbiorowej wystawie "Karpaty Pełne Czarów" w Krzywej Jabłonce oraz w Pijalni Wód Mineralnych - "Pieniny w sztuce".
Autor jest wykładowcą częstochowskiego Uniwersytetu im. Jana Długosza, gdzie prowadzi pracownię technologii malarstwa. Z wykształcenia artysta malarz, dyplom zdobył w pracowni malarstwa prof. Wincentego Maszkowskiego, obroniony w 2002 roku. W 2015 roku na Wydziale Malarstwa ASP w Krakowie obronił pracę doktorską pod kierunkiem prof. Zbigniewa Bajka. Uprawia także rysunek i ilustrację. Jest współautorem kilku ogólnopolskich wystaw i projektów artystycznych. Zorganizował 12 wystaw indywidualnych, wziął udział ponad 40 wystawach zbiorowych. 
Na szczawnickiej wystawie znalazły się rysunki wykonane czarną kredką (oprócz jednego, wykonanego ołówkiem), głównie górskie widoki z Tatr, Pienin, Beskidów i Jury Krakowsko – Częstochowskiej. Nad wszystkim króluje „Niedźwiedź lunarny”, zadomowiony w „Jabłonce” od czasów czarownej, karpackiej prezentacji.

Podczas wernisażu wystawy była okazja do porozmawiania z artystą, którego przedstawiła Joanna Dziubińska, właścicielka Krzywej Jabłonki. Autor chętnie opowiadał o swoim rysunkowym warsztacie, preferencji stosowania czarnej kredki, która nie odbija światła i daje większą głębię koloru. Podzielił się także z gośćmi swoimi fascynacjami tematyką górską, która wzięła się od zainteresowania kamieniami. Powstał cały cykl takich prac. Adam Rokowski postanowił również zgłębić istotę tworzenia ikon, podczas warsztatów w bialskopodlaskiej szkole ikonopisarstwa ks. Leoncjusza Tofiluka kilka lat temu. O działalności kolegi, m.in. o pracach nad nowym cyklem portretów ludzkich „144”, opowiadał też barwnie prof. Zdzisław Wiatr z katedry plastyki AJD.
|
I pewnie pytania trwałyby dłużej, bo atmosfera spotkania była niezwykła, gdyby… zupa Ani Madejowej nie stygła tak szybko. A tak dobra zupa nie powinna czekać. Podobnie jak sałatki, wędliny i smalec zrobiony przez Ziutka.

Rozmowy o sztuce (i nie tylko), jak zawsze w Krzywej Jabłonce, przeniosły się do kuluarów, podczas degustacji słynnych potraw, przygotowanych przez gospodynie galerii.
Okazało się, że autor wystawy posiada ciekawe hobby: jest miłośnikiem rosyjskich dowcipów, którymi raczył zebranych gości, powodując salwy niepohamowanego śmiechu.
Coś dla ducha i coś dla ciała. Na to zawsze można liczyć w przyjaznej ludziom galerii.

Wystawę można oglądać w Galerii Krzywa Jabłonka w Szczawnicy przy ul. Pienińskiej 4, do 20 lipca.

Alina Lelito, fot. AL/JD
Może Cię zainteresować
zobacz także
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl