06.01.2019, 19:26 | czytano: 6402

Nie powiodła się próba ratowania myszołowa

zdj. Daniela Urbaniaka FB
NOWY TARG. Osowiałym ptakiem kręcącym się po nowotarskim Rynku zajął się znany w Mieście miłośnik i znawca ptaków Daniel Urbaniak. Ptak był ewidentnie chory.
"Boję się, że ktoś truje gołębie w mieście, a bidulek najadł się gołębi, bo kręcił się na nowotarskim rynku. Albo głód go tu przyprowadził i zabrakło mu już sił' - zastanawia się Daniel.



Ptaka nie udało się uratować.

opr.s/
Może Cię zainteresować
komentarze
Zima jest trudna dla wszystkich12.01.2019, 06:49
Na ile się znam, był to ptak młody. nie miał doświadczenia w polowaniu, a z głodu mógł zjeść coś, czego nie powinien. Smutne, że nie udało się go uratować. Szacunek dla tych którzy starali się mu pomóc.
smok wawelski07.01.2019, 18:01
Zaczadziło sie bydle smogiem i padło. Telo, cała historia. A teraz kolej na nas.
zima ,depresja06.01.2019, 22:47
Biedne psy,sarny, ptaki sa głodne ,odkarmiajcie ????
Partyzant06.01.2019, 21:00
Można by testy krwi wykonać na obecność trucizny.A jeśli był wygłodzony to może jakieś elektrolity....Takie moje gdybanie.Szkoda ptaka....A kogoś kto truje gołębie surowy mandat.Kazde stworzenie ma rację bytu,są inne mechaniczne metody by nie robiły po parapetach.U mnie też kilka lat temu było masa wróbli które dokarmialem w zimie i aż miło było popatrzeć z okna jak się pasą na słoninie.Od dwóch lat nie ma ani jednego....tylko sójka zagląda i krogulec.
Paweł06.01.2019, 19:56
Szkoda piękne stworzenie
jaga206.01.2019, 19:50
Głód i zima to najwięksi wrogowie ptaków. Jeszcze ludzie się znęcają
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl