25.01.2019, 13:28 | czytano: 3326

Polskie kolędy w wojskowym wykonaniu (zdjęcia)

NOWY TARG. Najlepszym chórem męskim w Polsce nazwał rozpoczynając koncert rektor PPWSZ - artystów Chóru Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego. Godzinny występ z wyproszonymi przez publiczność bisami - potwierdził uznanie dla ich talentu. Chórzyści w mundurach pod batutą Artura Małeckiego zaprezentowali przede wszystkim kolędy.
Koncert pod tytułem "Niech gwiazdka w sercu rok cały trwa" zorganizowany został w auli Podhalańskiej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. Chór występował już wcześniej w Nowym Targu. Tym razem goście przyjechali w nieco okrojonym składzie i w innym, niż wcześniej repertuarze.
W programie znalazły się tradycyjne kolędy, te bardziej i nieco mniej znane. - Dużo jest pastorałek, które przecież są zaczerpnięte z pieśni ludowych - przypomniał dyrygent Artur Małecki i dodał, że ten rodzaj pieśni w wykonaniu żołnierzy ma dodatkowy aspekt, bowiem Święta i kolędy kojarzą się z czasem spędzanym w domu, z bliskimi. Tymczasem żołnierze często muszą w ramach obowiązków być poza domem. Nawet w takim czasie.

Chór liczy ponad 30 osób. Jest częścią Zespołu Reprezentacyjnego Wojska Polskiego. Koncertuje prawie codzienne - zarówno w kraju jak i za granicami. Ostatnio występował w Brukseli, Paryżu, Londynie i Lwowie.

Współorganizatorem koncertu był ppłk. Paweł Wójcik, Wojskowy Komendant Uzupełnień w Nowym Targu i Miejski Ośrodek Kultury w Nowym Targu. Honorowy Patronat nad wydarzeniem objął Burmistrz Nowego Targu Grzegorz Watycha oraz nowotarskie parafie - pw. NSPJ i Św. Katarzyny.

red/ zdj. Szymon Pyzowski
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
besala26.01.2019, 18:52
Na zdjęciu nr 16. widać, że burmistrz nie ma czasu zajmować ani smogiem, odśnieżaniem, ani innymi problemami mieszkańców! Bal, koncerty, kolędy i strojenie się w papierowe korony pochłaniają całą energię nam łaskawie panującego. Problemy smogu i niebezpiecznych dla mieszkańców chodników załatwi matka Natura. Wystarczy poczekać.
Z góry nie z wysoka25.01.2019, 14:30
Z ulicy Kokoszków wywieziono śnieg tylko tak, żeby oficjele i autokar z chórem mógł dojechać, tzn do Najwyższej Podhalańskiej. Dalej tragedia - widać mieszkańcy są mało ważni. Karetka nie dojedzie w razie potrzeby, ale co tam ważne żeby "pomalować" trawę na drodze oficjeli. Cierpliwość się kończy, może pozew do prokuratury coś da.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl