Tymi słowami metropolita krakowski nawiązał do obchodzonego w Nowym Targu jubileuszu pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski. - Obyście byli mocni zdrową rodziną, dzięki której człowiek może się rozwijać w oparciu o nierozerwalna więź małżonków, w klimacie rodziny, której nic nie jest w stanie zastąpić - mówił.
Homilia arcybiskupa Marka Jędraszewskiego w trakcie uroczystej mszy św. z okazji jubileuszu pielgrzymki Jana Pawła II do ojczyzny oparta była zarówno na słowach wypowiedzianych wtedy do wiernych, jak i na dzisiejszych czytaniach Ewangelii związanych z Uroczystością Zesłania Ducha Świętego. Arcybiskup Jędraszewski mówił o teologicznym spojrzeniu na rodzinę, o ludzkiej wspólnocie. - Gdy przybył tu Jan Paweł II, zaledwie po 9 miesiącach od wyboru na Stolicę Piotrową, to przybywał z orędziem o Chrystusie. Wszyscy, którzy zdążali na to spotkanie pamiętali słowa, jakie wypowiedział kilka dni wcześniej na Placu Zwycięstwa w Warszawie, że "człowieka nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa". A raczej, że człowiek nie może sam siebie zrozumieć bez Chrystusa - ani tego kim jest, jaka jest jego godność, powołanie i ostateczne przeznaczenie. Dlatego Chrystusa nie można wyłączać z dziejów człowieka. Tę prawdę o Chrystusie Jan Paweł II odniósł wtedy do polskiego narodu, bo jak mówił - nie sposób zrozumieć dziejów narodu polskiego, tej wielkiej wspólnoty - bez Chrystusa. Jeśli byśmy odrzucili ten klucz do zrozumienia naszego narodu - narazilibyśmy się na zasadnicze niezrozumienie - mówił metropolita krakowski.
- 8 czerwca 1979 roku papież przybył do ludzi wolnych. Ludzi gór, serdecznie witając strony, z którymi mocno zawsze był związany, by w tym miejscu mówić o ziemi polskiej, bogatej szczególnie w piękno krajobrazu. "Człowiekowi potrzebne jest piękno krajobrazu, bo to piękno mówi człowiekowi o Bogu. Jeśli człowiek jest prawdziwie wolny, to jest on i prawdziwie piękny" - cytował słowa zmarłego świętego.
Metropolita przypomniał o grupie pątników, która przyszła do Nowego Targu z Krościenka pod przewodnictwem ks. Franciszka Blachnickiego. Dali oni Ojcu Świętemu Księgę Czynów Wyzwolenia, zawierającą nazwiska osób, które zainicjowały Krucjatę Wyzwolenia Człowieka, deklarację dobrowolnej abstynencji od alkoholu. Księga ta, przyniesiona została i dzisiaj - jako jeden z darów ołtarza.
- 40 lat temu orędzie, które popłynęło stąd na całą Polskę dotyczyło rodziny. Prawo do życia wiąże się z powołaniem rodzinnym i rodzicielskim. Od tego jaka jest rodzina zależy jaki jest naród, bo od rodziny zależy, jaki jest człowiek. Obyście byli mocni zdrową rodziną, dzięki której człowiek może się rozwijać w oparciu o nierozerwalna więź małżonków, w klimacie rodziny, której nic nie jest w stanie zastąpić - mówił. - Życzę i modlę się o to stale, by rodzina polska dawała życie. By była wierna bożemu prawu życia. Kościół broni prawa do życia nie tylko z uwagi na majestat Stwórcy, który jest tego zycia dawca, ale ze względu na podstawowe dobro człowieka. Dzisiaj, po 40 latach rozbrzmiewają słowa św. Jana Pawła Wielkiego. Wsłuchując się w nie każdy jest głęboko przekonany jak są one bardzo aktualne - może nawet bardziej niż w 89 roku. Wtedy Ojciec Święty wskazywał na nierozerwalność związku małżeńskiego i nienaruszalność życia, a obecnie mamy do czynienia z zamachem na instytucję małżeństwa, usiłuje się podważyć nierozerwalność związku, mamy do czynienia z deprawacją, wprowadzeniem do szkół karty LGBT. Stoi za tym przede wszystkim ideologia gender. Do głosu chce dojść lewacki sposób inżynierii społecznej o podłożu marksistowskim. Odrzuca się zamysł Boga-Stwórcy co do człowieka i jego powołania. Czytamy o nim w Księdze Rodzaju - przypomniał arcybiskup Jędraszewski.
Nawiązał do hasła dzisiejszych uroczystości - "Rodzina Bogiem silna". Mówił o próbach "dziwacznych eksperymentów i praktyk przeciwko rodzinie", o "zamachu na dzieci od wieku przedszkolnego, odbieraniu im niewinności i czystości ser", a także o "publicznych aktach szyderstwa z Eucharystii, seansach pogardy i nienawiści" podczas ulicznych marszów mniejszości seksualnych. - Pytam wszystkich odpowiedzialnych za nasze społeczne życie: gdzie jest jest miejsce na szacunek i tolerancję, które mają na ustach uczestnicy tych marszów, a sami bezkarnie wyszydzają, kpią i poniżają - mówił i zacytował słowa Apostoła Narodów "Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest świętą, a wy nią jesteście".
W procesji z darami szli między innymi przedstawiciele zespołu Hyrni i Związku Podhalan niosąc wyroby regionalne, Mali Śwarni z owocami, wychowankowie ośrodka specjalnego przynieśli wykonaną przez siebie rzeźbę Jana Pawła II, strażacy-ochotnicy z Kowańca - oscypki, delegacja mieszkańców przynosiła góralski serdak. Od Rady Miasta przekazano stułę, a od burmistrza - książkę wydana z okazji Jubileuszu. Młodzież nowotarska niosła wino i chleb.
Jeszcze dziś po południu na Rynku odbędą się koncerty. Wystąpią zespoły regionalne Hyrni i Mali Śwarni, Studio Piosenki Septyma i chór UTW. Po południu o 16:30 wystąpi Mała Armia Janosika, a o 18:30 rozpocznie się Kantata dla Papieża "Samotni jak gwiazdy" z udziałem chórów Gorce i Echo Gorczańskie.
s/ zdj. Szymon Pyzowski