W najbliższy wtorek na scenie Teatru im. S. Witkiewicza w Zakopanem ponownie zawita spektakl „Gombica Staska Kubina”. Tym razem jednak bez twórcy dramatu, a zarazem ojca przedsięwzięcia - Tomasza Krzyżanowskiego.
Tomasz Krzyżanowski zmarł 25 czerwca w Bukowinie Tatrzańskiej. Zespół aktorów zawodowych, amatorów i muzyków postanowił właśnie ku jego pamięci kontynuować dzieło.Przypomnijmy, że sztuka wyreżyserowana przez Krzysztofa Najbora – aktora Teatru „Witkacego” - mówi o historii polskiego zbójnika z Tatr. Została ona oparta jest na rycinach pochodzących z XIX w., autorstwa Ignatza Gortlera de Blumenfelda - pierwszego leśniczego w czasie zaborów, zarządzający lasami tatrzańskimi.W trzyaktowym dramacie grają w większości aktorzy - amatorzy, również ze Słowacji. Sztuka napisana w gwarze góralskiej, którą posługiwano się po obu stronach Tatr, oparta jest na faktach historycznych. Zostały one poparte w archiwalnych aktach wiśnickiego więzienia.
Według dokumentów pochodzących z XIX w., w których spisane zostały podczas składania zeznań przez zbójników, na terenie Podhala działali oni w bandzie harnasia Stanisława Kubina. Jak mówił sam autor Tomasz Krzyżanowski, rodziny, z których pochodzili zbójnicy - żyły w tamtych latach w Zakopanem i sąsiednich wioskach.
Największe zainteresowanie wzbudziła rycina przedstawiająca bandę zbójników i dezerterów, którzy 15 lipca 1809 roku, biesiadowali na polanie pod Siwą Skałą (dzisiaj Siwiańskie Turnie). Dziś wiemy, że harnasiem tej zbójeckiej szajki był pochodzący z Zakopanego Stanisław Kubin.
js/