12.09.2019, 09:07 | czytano: 3133

Czy Euroregion Tatry ma sens?

NOWY TARG. W piątek 13 września odbędzie się XXV Transgraniczny Kongres Euroregionu "Tatry", który zainauguruje obchody jubileuszu organizacji. Poniżej - rozmowa z Bogusławem Waksmundzkim, Przewodniczącym Rady Euroregionu Tatry.
Czy po tylu latach naszej obecności w Unii Europejskiej istnienie Euroregionu Tatry ma jeszcze sens? Związek miał służyć oswajaniu nas z sąsiadami i Unią.
- Unia Europejska była tworzona równolegle do euroregionów, a mimo to nadal one w Europie funkcjonują. Przede wszystkim dlatego, że miały i mają wciąż dwie funkcje: wspierać rozwój i przybliżać sąsiadów. Historycznie pogranicza zawsze były słabsze, bo mniej w nie inwestowano. Po drugie były areną sąsiedzkich sporów. Dlatego tak ważne są przedsięwzięcia infrastrukturalne, które wspieramy. Po drugie relacje sąsiedzkie wciąż się zmieniają. Urodziły się kolejne pokolenia, Polacy i Słowacy prowadzą firmy po obu stronach granicy. To nowe wyzwania i nowe możliwości.

Z perspektywy Nowego Targu efekty działań Euroregionu widać wyraźnie. Czy w pozostałych miejscach te działania mają taką dużą skuteczność?

- Widać, bo miasto Nowy Targ (samorząd, stowarzyszenia działające na terenie miasta) wiele z Euroregionu korzysta. Biorąc pod uwagę doświadczenia innych samorządów Euroregion Tatry jest ważnym elementem ich rozwoju. Weźmy na przykład Jabłonkę, Muszynę, Szczawnicę, Powiat Nowotarski wszędzie tam pojawiły się twarde inwestycje i także miękkie projekty na współpracę „Ludzie ludziom”. Bez wsparcia euroregionu by nie powstały, bo nie byłoby na nie pieniędzy. Wiele projektów wykonali ludzie po obu stronach granicy.

- Jaki będzie Euroregion Tatry za następne 25 lat?
- Nie wiem jak inny, ale będzie z pewnością odpowiednikiem obszaru transgranicznego, w którym Nowy Targ będzie odgrywał najważniejszą rolę. Będzie stolicą dla Europejskiego Ugrupowania Współpracy Terytorialnej TATRY. My musimy sobie poradzić we współpracy z kolegami z południa Tatr i to jest wyzwanie, ale i szansa. Biorąc pod uwagę, że w Europie duże znaczenie mają takie obszary współpracy na pograniczu to i my skorzystamy z tego atutu jakim jest położenie dla rozwoju turystyki. Tej turystyki z punktu Europy, a nie jedynie Warszawy czy Bratysławy.

mat. pras., s/
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
pislan13.09.2019, 10:26
Maja robotę to ma sens:) Fajny postkomunistyczny twór. Pozdrawiam działaczy
etc12.09.2019, 09:41
wybory za pasem, to ma sens:)
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl