NOWY TARG. Podhalańska Państwowa Uczelnia Zawodowa, pomimo epidemii koronawirusa, działa sprawnie. Zarówno w zakresie pracy administracyjnej, jak i dydaktycznej. W „Podhalance” p.o. rektora dr Halina Romualda Zięba położyła też duży nacisk na stworzenie i opracowanie odpowiednich środków bezpieczeństwa.
Na terenie uczelni działa specjalny sztab kryzysowy. Przy wejściu do uczelni są umieszczone pojemniki z płynem do dezynfekcji. Pracownicy mają obowiązek noszenia rękawiczek i maseczek ochronnych. Na bieżąco są dezynfekowane poręcze, klamki i wszelkie miejsca ogólnodostępne. Ta bariera ochronna jest niezbędna, choćby dlatego, że na uczelni pracują ludzie nie tylko z Podhala, ale i spoza. Niektórzy do pracy mają po kilkadziesiąt kilometrów. Pracownicy pracują naprzemiennie, część zdalnie z własnych domów. Są wyznaczone harmonogramy pracy.Podobnie jest z dydaktyką. Studenci z wykładowcami pracują on – line. Pomimo, że nie wychodzą z domów zajęcia przebiegają zgodnie z programem. Wykładowcy są zobowiązani do realizowania swego materiału. Początkowo porozumiewali się drogą elektroniczną, mailami. Teraz już od blisko dwóch tygodni działa własna platforma edukacyjna, czyli „portal e– ppuz”, przygotowana przez uczelnianych informatyków. Korzystają z niej studenci i wykładowcy. To na niej mają zajęcia. Na platformie widać kto i jak wykonał swą pracą i dotyczy to zarówno studentów, jak i wykładowców. To tu swe projekty umieszczają studenci wszystkich kierunków. Można np. podejrzeć filmiki przesłane przez studentów fizjoterapii, którzy w warunkach domowych ćwiczą techniki masażu na postawie przesłanych materiałów dydaktycznych, czy projekty studentów architektury.
Źródło: PPUZ, oprac. r/
A o tym ze polowa wykładowców sie nie odezwała od miesiąca, to już wstyd wspominać.