07.05.2020, 19:02 | czytano: 2206

Folklor w obliczu II wojny światowej

Podhalańska grupa „Zyngry” nagrała płytę dedykowaną poprzednim pokoleniom zaangażowanym w walkę o wolną Polskę.
Grupa „Zyngry” to osoby reprezentujące młode pokolenie regionalistów. Cztery dziewczyny pochodzące z Podhala od najmłodszych lat wyrastały w rodzinach wielopokoleniowych, w kulturze i tradycji góralskiej. Wszystkie od najmłodszych lat były członkiniami zespołów regionalnych; tam też uczyły się tradycyjnego śpiewu i tańca góralskiego. Po latach same będąc kierownikami i instruktorami w zespołach regionalnych, przekazywały rodzimą tradycję młodym pokoleniom.

W 2010 roku dziewczyny po raz pierwszy wystąpiły jako grupa „Zyngry” na Poroniańskim Lecie, promując muzykę Skalnego Podhala podczas wspólnego koncertu ze znanym artystą Krzysztofem Trebunią-Tutką. Od tego czasu prezentowały się na różnych konkursach i przeglądach, zdobywając wiele nagród i wyróżnień. Dziewczyny doceniane były przede wszystkim za tradycyjne brzmienie wykonywanych śpiewek góralskich, oraz wysoki poziom artystyczny. Wraz ze „Zyngrami” występowali m.in.: Lucyna Stasik Stoch, Anna Sieczka, Katarzyna Gromada, Halina Skupień, Paulina Para, Ewa Gaculak, Marta Buńda, Anna Rusnak, Andrzej Zubek, Jakub Kluś i Kazimierz Karpiel.


Dziewczyny od kilku lat biorą udział w inscenizacji góralskiej Męki Pańskiej – „Ciyrpiyniy miarom Bozyj Miyłości” autorstwa Anny Malaciny-Karpiel. Zostały także zaproszone do nagrania piosenki i teledysku do utworu pt. „Szczyty moje” tejże artystki.

W 2017 roku „Zyngry” postanowiły nagrać płytę, którą dedykują poprzednim pokoleniom zaangażowanym w walkę o wolną Polskę. Spędziły wiele godzin na spotkaniach i wywiadach z osobami, które pamiętają czasy II wojny światowej. Dotarły m.in. do osób, które przeżyły prześladowania, wywózkę i piekło obozów koncentracyjnych. Wspomnienia te przeplecione są muzyką i śpiewem w wykonaniu „Zyngier” i zaproszonych gości. Płyta jest już wydana i czeka na swoją oficjalną promocję podczas Poroniańskiego Lata 2020.

To płyta wyjątkowa, pełna wrażliwości, smutnych przeżyć, ale i nadziei na lepsze jutro. Trzyletnia praca nad nią, przynosi piękne historyczne dzieło, które dla nas wszystkich jest niezwykłą lekcją historii.

Źródło: Materiały prasowe, oprac. r/ zdj. Katarzyna Gał
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
Karina09.05.2020, 20:59
Najlepsza płyta jaką kiedykolwiek słyszałam z piękną historią w tle. Pan Szuser albo zajmuje się muzyką i lekko zazdrosci sukcesu dziewczynom albo nie ma pomysłu na swoje działania :) Dziewczyny super. Jak to powiedział mój ojciec - taka płyta obowiązkowo do słuchania w szkołach i w domach!
Skała08.05.2020, 12:13
Brawo dziewczyny! Przy dzisiejszej znieczulicy i powszechnym baraku wiedzy historycznej - na Podhalu górale i ne tylko gonią za mamoną pomijając inne sprawy - inicjatywa jest godna pochwały. Oczywiście trzeba płytę poznać, aby wypowiadać się sensownie na temat samej treści.
szuser08.05.2020, 08:55
"Folklor w obliczu II Wojny Światowej" - ??????????????????
co to za tytuł jest ? co ma folklor do wojny ? Czy da się zaśpiewać "Czerwone Maki po góralsku?
No proszę Państwa , nie róbmy nic na siłę aby zaistnieć i sprzedać bo narażacie się na śmieszność i kpinę.
"Znaj proporcjum mocium Panie".
Pieter Sz07.05.2020, 21:14
Każda tego typu inicjatywa godna jest pochwały.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl