15.06.2020, 11:00 | czytano: 6981

Przejście na Słowację może być ryzykowne

Kontroli na granicach ze Słowacją już nie ma, ale wycieczka na Słowację może nas sporo kosztować.
Oficjalna informacja Straży Granicznej mówi, że "od północy z 12 na 13 czerwca w Polsce zostały zakończone kontrole graniczne na całym odcinku granicy wewnętrznej. Zniesienie kontroli na granicy wewnętrznej to także zniesienie kontroli sanitarnej i brak obowiązku kwarantanny. Obostrzenia, w tym ograniczenia dotyczące wjazdu cudzoziemców do Polski oraz kwarantanna, wciąż obowiązują na granicy zewnętrznej UE". Ale niestety nie oznacza to, że możemy bez problemu przekraczać granicę ze Słowacją.
Karpacki Oddział Straży Granicznej informuje: -  Zniesienie kontroli na granicy wewnętrznej oznacza, że po polskiej stronie nie są prowadzone kontrole graniczne, a osoby wjeżdżające do Polski nie muszą odbywać obowiązkowej kwarantanny. Granicę można przekraczać swobodnie w dowolnym miejscu, zarówno na kierunku do, jak i z Polski, ale planując podróż zagraniczną, należy uwzględnić obostrzenia obowiązujące w kraju sąsiednim.

Nie oznacza to jednak, że bez problemu możemy przekraczać granicę ze Słowacją. Nasi południowi sąsiedzi nie otworzyli granic dla obywateli naszego kraju. Co to może oznaczać dla turystów przekraczających granicę na pienińskich szlakach? Tysiące euro kary.

Czytelnicy pytają nas czy mogą pokonać trasę ze Szczawnicy do Sromowiec przez Czerwony Klasztor? Biorąc pod uwagę polskie przepisy - tak. Jednak Straż Graniczna ostrzega: Słowacja nie otworzyła granic z Polską, a więc przekroczenie polsko-słowackiej granicy może być odebrane jako nielegalne.  Do tego Słowacy "wzięli się na sposób" - nie tworzą kontroli na granicach, tak jak do tej pory robiły nasze służby graniczne, natomiast robią wyrywkowe kontrole na terenie swojego kraju. Od polskich turystów wymagają wtedy przedstawienia oficjalnego dokumentu o przeprowadzonym badaniu na koronawirusa z wynikiem negatywnym. Brak takiego dokumentu może kosztować nas bardzo wysoką karę. Dlatego na razie zalecamy wstrzymanie się z przekraczaniem polsko-słowackiej granicy, jeśli nie jest to uzasadnione i udokumentowane.

Poinformujemy Państwa, gdy przepisy naszych sąsiadów się zmienią.

JD
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
Jo15.06.2020, 23:04
Niech nasi tez zadaja badan a za brak 30 tys kary . U nich kary jak nw co a u nas sobie folguja.
cyklista15.06.2020, 15:21
Jest tak jak napisano w artykule powyżej o czym przekonali się niektórzy wczoraj rowerzyści i kierowcy. To że w danej chwili nie pilnują granicy nie oznacza że jest dozwolony wjazd do nich i nie ma później tłumaczenia jak przyłapią.
żmija15.06.2020, 14:35
Sławuś. Ja po 89 nawet księdzu nie wierzę.
Sławek15.06.2020, 13:21
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, które sugerowały otwarcie granicy tylko w jedną stronę (ze Słowacji do Polski), granicę można przekraczać także w drugą stronę. Przy wjeździe na 48 godzin, obywatele Polski nie muszą posiadać aktualnego wyniku testu na obecność koronawirusa. ot takie informacje widnieją w sieci - i komu tu wierzyć...
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl