12.10.2020, 16:19 | czytano: 5328

Burmistrz o koronawirusie w szkołach i przedszkolach: "Nieliczne przypadki zagrożeń"

arch. Podhale24
NOWY TARG. - Nieliczne odnotowane przypadki zagrożeń epidemiologicznych w placówkach oświaty prowadzonych przez miasto stały u podstaw podejmowanych przez dyrektorów decyzji o krótkoterminowej, czyli dwu- lub pięciodniowej zmianie formy nauczania z tradycyjnej na nauczanie zdalne dla niektórych oddziałów - mówi Grzegorz Watycha.
Burmistrz składając radnym sprawozdanie z sytuacji związanej z ogłoszona pandemią dodał, że "wymagane rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej zgody organu prowadzącego w przedmiotowym zakresie - po stosownych opiniach Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Nowym Targu - dotyczyły pięciu oddziałów - jednego przedszkolnego i czterech klas w dwóch szkołach podstawowych, gdzie całe grupy przebywały na kwarantannie.
s/
Może Cię zainteresować
komentarze
Besala13.10.2020, 19:59
Władza (czytaj posłanka Paluch) kazała minimalizować, to się minimalizuje! Jak władza kazała maksymalizować, to się wyolbrzymiało i zamykało cały urząd. Nie widać w działaniach burmistrza Watychy autentycznej troski o mieszkańców Nowego Targu. Widać wyłącznie ciągłą zależność od rządzącej partii i jej lokalnych namiestników. A przecież nie zawsze dobro społeczności lokalnej jest tożsame z tym, co jest dobrem dla posłanki Paluch i posła (ministra!!!) Siarki.
ciekawski13.10.2020, 13:42
Jakie jedno przedszkole? Z tego co wiadomo raczej dwa. Kto się zajmuje oświatą w urzędzie?

Polecam pierwszy akapit. Konkretnie druga linijka. Moderator.
Katon13.10.2020, 12:03
Zastępczyni ostatnio zajmowała się montażem nowych witaczy, które są zardzewiałe. Są ważniejsze sprawy od edukacji: owce, wstążki, bale, imprezki
Antymuza13.10.2020, 10:16
Panie Burmistrzu a Pana zastępczyni to ogarnia temat szkół czy zajmuje się tylko owcami?
ona13.10.2020, 08:31
nieliczne może ujawnione ,że tak powiem
Matka Nikosia12.10.2020, 20:57
Nie wierzę mu w ani jedno słowo. Za oświatę ponoć odpowiada Stegowa więc dane są nieprawdziwe
Ilda12.10.2020, 18:30
Miały być szkoły przystosowane do prowadzenia w razie takiej potrzeby zajęć online. Tylko co mają zrobić pojedyncze dzieci które są na kwarantannie. Pytam. :Maja same się uczyć się w domu? bo chyba z żadnej szkole nie na możliwości prowadzenia zajęć online dla tych dzieci. Gdyby byla takie rozwiązanie, że dziecko przebywające na domowej kwarantannie może uczestniczyć w lekcjach online to byłoby super. Czy to jest takie trudne do zrealizowania przez szkołę?Czy to tego typy przedsięwzięć jest konieczna zgoda Sanepidu? (po co?) Z materiałem lecą w każdej klasie tak, że dziecko po przyjściu ze szkoły nie wie za co ma się zabrać. Mam wrażenie że każdy nauczyciel myśli tylko o swiom przedmiocie. Jest dopiero połowa października a mnie juz diabli biorą na to wszystko.
Zwykła matka12.10.2020, 17:48
@EK127 masz rację! Całą ta "zdalna nauka" to taki pic na wodę, że szkoda gadać!!! Kto faktycznie chory niech siedzi w domu, reszta do szkoły i koniec!
EK12712.10.2020, 16:23
dajcie juz spokoj nie ma zadnej zarazy dzieci do szkoly i koniec
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl