Nieopodal głównego placu Szaflar znajdują się prawdziwe wrota czasu. W starym XIX wiecznym budynku zapisana została historia, często bardzo tragiczna. Niepozorny dom w zasadzie nie rzuca się w oczy, może dlatego, że już jest niezamieszkały. Jednak ekipie "Otwórz oczy, patrz!" pewnego bardzo zimowego wieczoru udało się wejść do środka.
Była to wyprawa w czasy minione, a klimatu eksploracji zapewne dodawał fakt, że odbywała się jedynie przy latarkach. To co nas ujęło w tym domu to cisza. Pomimo, że budynek jest położony przy drodze, to jednak grube drewniane ściany skutecznie tłumią dochodzące z zewnątrz odgłosy.Eksploracja trwała około godziny i od samego początku, kiedy tylko przekroczyliśmy próg domu to mieliśmy takie uczucie, że nie jesteśmy sami. Co ciekawe, tej obecności nie towarzyszył strach czy jakiś wewnętrzny niepokój. W tym pięknym domu zdarzyły się w przeszłości sytuacje intrygujące. W 1932 roku w Szaflarach szalał pożar, drewniane zabudowania płonęły z łatwością. Część tego domu uległa spaleniu, z wyjątkiem starej izby w której na drewnianej ścianie wymalowany jest obraz przedstawiający apostołów. Uczucie, jak podczas robienia zdjęć malowidła aparat wychwycił twarze było pewnym zaskoczeniem. Drugi raz stary dom nas zaskoczył jak cztery razy z rzędu wyłączyła się kamera podczas nagrywania. Zupełnie jakby ktoś wyłączył "stop".Ale z drugiej strony skoro nawet czerwonoarmistom nie udało się spalić tej izby , a ognisko rozpalili bezpośrednio na drewnianej podłodze...
Już teraz po wrzuceniu filmu na YT otrzymaliśmy trzy informacje od mieszkańców, którzy mają swoje przeżycia "paranormalne" z tym domem.
opr. s/
Do Miro:
Można być niezbyt starannie wykształconym, ale nie trzeba się tym chwalić!