Śmieci nad Białką

Nikt obcy tego nie zostawił, tylko swoi bałaganiarze !Komu by się chciało wozić śmieci spoza terenu ?

Chyba pisałam o innym miejscu (nie orientuję się w tamtych okolicach, miałam na myśli zjazd przy żółto-czerwonym moście między Krempachami, a Nowa Białą).
Tym bardziej przykro, że takich miejsc jest więcej..

Taką wiadomość należy skierować do urzędu gminy lub radnych, im więcej ludzi zaapeluje o kosz w okolicy, tym większe prawdopodobieństwo, że coś zrobią. Albo chociaż cykliczny odbiór worków i odpadów spod drogi. Sama pisałam, ale bez odzewu, /.../
Niejednokrotnie sprzątałam okolice, ale pełne worki musiałam zostawić przy drodze, albo nawet po drodze (teraz dwa worki są na środku "wyspy" między dwoma odnogami rzeki, gdyby był ktoś chętny mi pomóc), bo było tego za dużo by wziąć na raz (jeden worek = kilkanaście kilogramów, do przeprawienia się przez rzekę). A ile razy nie wrócę, tyle też więcej jest śmieci do zabrania. Niekończącą się historia. Najbliższy kosz jest (chyba, bo nie znam okolicy zbyt dobrze) pod kościołem, mały zwykły uliczny kosz. Nie ma nawet gdzie tych worków zawieźć w większych ilościach.

Jest problem i należy szukać rozwiązania. Na szybko, można by było zorganizować akcje sprzątania (może właśnie straż pożarna by pomogła? może młodzież szkolna?) ale trzeba pomyśleć także o przyczepce na śmieci i gdzie je później wywieźć (albo dogadać się z firmą wywożąca śmieci w tych miejscowościach, by zabrali spod drogi). Tylko jak to zorganizować?
No i długofalowo jednak potrzebny jest kosz, śmieci przybywa więcej niż kilka osób jest w stanie na raz wysprzątać.

To jednodniowi turyści o swoim wikcie a reszta jak widać

W gminie bukowina strażacy sprzątali śmieci
Może gmina Łapsze niżne też coś zorganizuje