05.07.2021, 11:01 | czytano: 2052

Podhalanie na uroczystości poświęconej 73. rocznicy aresztowania płk. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki"

zdj. Angelika Jaśko
Uroczystości rozpoczęły się mszą świętą w intencji Żołnierzy Wyklętych w kościele parafialnym w Osielcu. Relację z wydarzeń otrzymaliśmy od uczestników wydarzenia.
Kazanie rozpoczęło się od zacytowania grypsów Łukasza Cieplińskiego ps. “Pług”:
“Cieszę się, że będę zamordowany jako katolik za wiarę świętą, jako Polak za Polskę niepodległą i szczęśliwą. Jako człowiek za prawdę i sprawiedliwość. Wierzę dziś bardziej niż kiedykolwiek, że Idea chrystusowa zwycięży i Polska niepodległość odzyska, a pohańbiona godność ludzka zostanie przywrócona. To moja wiara i moje wielkie szczęście. Gdybyś odnalazł moją mogiłę, na niej możesz to napisać.”

Siostry i bracia, trzeba dzisiaj te słowa przypominać i to przypominać ciągle – kiedy kolejny raz czcimy pamięć Żołnierzy Wyklętych. Trzeba uświadomić sobie, jak wielką rolę odgrywali Ci Niezłomni Żołnierze w naszej powojennej historii. Pamięć o nich to święty obowiązek i dobrze, że o tym pamiętacie, że pragniecie się za nich modlić. To oni podjęli trud walki o niezawisłą Polskę, o godność, honor i ducha polskiego narodu, za co zapłacili wysoką cenę, a nawet najwyższą cenę. Prześladowani, torturowani, więzieni, mordowani, a następnie grzebani w bezimiennych mogiłach na których później chowani byli ich oprawcy. Zabijano również pamięć o nich,w narodzie, w ich rodzinach.

Ci bohaterscy żołnierze dobrze zrozumieli ostatni rozkaz ostatniego dowódcy komendanta Armii Krajowej generała Leopolda Okulickiego ps. „Niedźwiadek”. (…)

Tę misję podjęli Żołnierze Wyklęci. W swojej misji próbowali odzyskiwać kraj, przekształcać Ojczyznę na miarę swoich marzeń.

Siostry i bracia, dopiero niedawno zaczęto tą pamięć o nich przywracać. To dzięki nim, ich poświęceniu do kodeksu żołnierza Wojska Polskiego weszły słowa: Bóg, honor, ojczyzna. Czym jest honor? To zachowanie reguł, nawet jeśli nie przynosi ono osobistej korzyści. To oznaka prawdziwego rycerstwa. (…)
Kiedy dziś pochylamy się nad losem Żołnierzy Wyklętych to po to, aby ustawić właściwy drogowskaz naszego życia. (…) Wspominamy dzisiaj Zygmunta Szendzielarza „Łupaszkę”. Został skazany 2 listopada 1950 r na karę śmierci. Wyrok wykonali 8 lutego 1951 r. Kiedy wychodził z celi, to powiedział wszystkim kolegom: „zostańcie z Bogiem.” Ciało zostało pochowane w tajemnicy, w nieznanym miejscu. Szczątki Łupaszki odnaleziono na warszawskiej „Łączce” wiosną 2013 r. (…) Spoczął na Powązkach Wojskowych w Warszawie.

Drodzy bracia i siostry, dobrze, że pamiętacie o tych miejscach przebywania tych ludzi, którzy oddali życie za ojczyznę, za nas, za naszą wolność. Wszystkich niezłomnych pragniemy polecić miłosierdziu bożemu i prosić o umiłowanie ojczyzny przez każdego Polaka, mieszkańca naszej polskiej ziemi.
Dobry Jezu, a nasz Panie, daj Im wieczne spoczywanie.”
---

Następnie pod popiersiem płk. „Łupaszki” odbyły się uroczystości, w czasie których został odśpiewany Hymn Narodowy, oraz odczytany Apel Pamięci. Zostały złożone wieńce i znicze.

Oprawę ceremonialną zapewniła Podhalańska Grupa Rekonstrukcji Historycznych Zgrupowania Partyzanckiego „BŁYSKAWICA”, a po uroczystościach odbyły się dwie rekonstrukcje historyczne, przy domu Państwa Bazińskich. Odbył się również koncert młodej piosenkarki Wiktorii Sobinek, która na początku zaśpiewała Hymn V Wileńskiej Brygady AK. Obecni byli również przedstawiciele IPN, a patronatem honorowym uroczystość objął Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych i PGRH ZP. „BŁYSKAWICA”.

Legendarny partyzant Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka” ukrywał się długi czas ze swoją narzeczoną Lidią Lwow na Podhalu. Warto w tym miejscu wspomnieć o pomocy, którą udzielali „Łupaszce” Ogniowcy. Jak wspomina jeden z wnuków żołnierza II Kompanii Tatrzańskiej:
„Ta mała dziewczynka na zdjęciu to Zosia Zwijacz , żyje do dzisiaj. Na zdjęciu są też jej rodzice, zaś to zdjęcie u góry robione było na Butorowie w Kościelisku, a ten domek jeszcze tam stoi. To był dom Naglaka, gdzie „Łupaszka” ukrywał się na przemian z domem u Zwijaczów.

Z Butorowa po tym jak dostali cynk, że ubecja jest blisko, Naglak i mój dziadek zaprzęgli konia i wyruszyli z Zygmuntem Szendzielarzem i Lidią Lwow do Osielca, pod pretekstem, że jadą na jarmark do Nowego Targu. Jak minęli Pieniążkowice to w Bielance się przespali. Naglak wrócił do Kościeliska, a że Chabówka i Jordanów był spalony, to poszli przez Sidzine do Bystrej, a dopiero potem do Osielca. Bez Ogniowych chłopaków Łupaszka na Podhalu nie przetrwał by ani dnia.”

Partyzantem, który zaprowadził „Łupaszkę” do Osielca był Bolesław Skubel „Waligóra”, którego szczątki po 68 latach odnaleziono dzięki determinacji rodziny i pomocy fundacji “Niezłomni”. Warto wspomnieć w tym momencie, że ostatnio Rodzina i bliscy, oraz rodziny Żołnierzy Wyklętych podpisały się pod listem otwartym do Prezydenta RP, w którym protestują przeciwko szkalowaniu dobrego imienia śp. Bolesława Skubla ps. „Waligóra” przez oddział IPN w Krakowie, oraz blokowaniu poszukiwań i odmówienia pełnej asysty honorowej Wojska Polskiego podczas Jego pogrzebu, który miał niedawno miejsce.

Na pogrzebie pojawiła się GRH im. Wojciecha Lisa ps. „Mściciel” z Mielca. Niestety z jakiegoś powodu zabrakło PGRH ZP. „BŁYSKAWICA”.

Pod listem otwartym do Prezydenta RP podpisała się również pani Halina Morawska, siostrzenica mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”.

W 2013 roku szczątki mjr. Szendzielarza zostały odnalezione. Fundacja Niezłomni zorganizowała uroczysty pogrzeb:

„Łupaszka” jest symbolem „Żołnierzy Wyklętych”, jednym z najbardziej sprawnych, skutecznych dowódców – co do tego nie ma wątpliwości. Komuniści, można powiedzieć, bali się go jak ognia. Był postrachem, dlatego tak intensywnie go tropili i skazali na 18-krotną karę śmierci. Warto wysłuchać tego nagrania, które było emitowane przez ówczesne radio. On przed sądem nie prosił o łaskę. Był do końca dumnym dowódcą (…), do końca był polskim oficerem, polskim żołnierzem – zaznaczał Wojciech Łuczak, prezes Fundacji Niezłomni.

Sebastian Śmietana, zdj. Angelika Jaśko
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
mądry i skromny09.07.2021, 15:35
A dlaczego Łupaszka się ukrywał, skoro Młot dalej walczył?
JAK09.07.2021, 00:16
P Sebastianie pokaż jeden wiarygodny dokument na to, że Łupaszkę przeprowadzał Skubel. Bo ja z kilkoma osobami z Podhala podczas stypy po pogrzebie córki Łupaszki w Warszawie organizowanym przez Panią Gosiewską słyszeliśmy wypowiedz Pani Lidii Lwow. Na moje pytanie gdzie i w jakich miejscowościach przebywali z Łupaszką na Podhalu. Odpowiedz - Byliśmy w Zakopanem i Poroninie potem przyjechaliśmy do Chabówki następnie przez Jordanów do Osielca.
W Osielcu do Bazińskich na skraju wioski przenieśliśmy się od innego gospodarza, aby miejscowym nie rzucał się w oczy nasz pobyt. Pani Lala powiedziała, że podczas pobytu w Chabówce często spacerowali do Rabki i po Rabce. Bardzo mile wspomina te dni w miarę spokojne ale pełne niepewności i obaw o przyszłość. Zapraszaliśmy obie panie na odsłonięcie pomnika pod Turbaczem i pani Lidia powiedziała, że wskaże w Chabówce dom w którym mieszkali z Łupaszką. Powiedziała, że teraz nie może powiedzieć w którym to było miejscu ale pokaże ten dom. Dlatego nie jest możliwe aby przez Bielankę szli do Sidziny i Osielca bo którędy chyba że jakimś cudem przez lasy Spytkowiańskie. Piszesz, że Chabówka i Jordanów były spalone jakim cudem oni przyjechali na Podhale ukrywać się a nie nawiązywać kontakty z podziemiem i to pani Lidia potwierdzała. Według waszych domniemywań to pierwsze musieli by być w Chabówce i Jordanowie a po pobycie pod holami dopiero Skubel prowadził by ich do Osielca ? Nielogiczne i niemożliwe.
Pokaż dowód , bo nigdzie w dokumentach IPN ja takiego nie spotkałem.
mądry i skromny08.07.2021, 01:39
Styrek- przeczytaj ten swój komentarz jeszcze raz, i powiedz [napisz] o co Ci chodziło.
Styrek07.07.2021, 07:40
mądry i skromny na palcach jednej ręki mogę podać rodziny tych co najwięcej krzyczeli i siali popłoch, na palcach dwóch rąk mogę podać ich potomków, a na stopach tych co siedzieli cicho tylko im nie wychodziło.
z tą mądrością to nie za bardzo, a o skromności nie wspomnę
zwz07.07.2021, 06:53
nowotarżanin jedyne słuszne ak to to nowtarskie :)
mądry i skromny06.07.2021, 19:39
Do- też Waksundzianin- a więc mamy następny etap tworzenia historii Ognia- oto znaleźli się tacy źli i podli ludzie, którzy udawali że są jego ludźmi, rabowali i mordowali żeby go skompromitować. A Ogień na pewno tego nie pochwalał, gonił ich i bił po uszach. Po Twoim krótkim wpisie widać że nie jesteś z Waksmundu i nie wiesz o czym piszesz.
też Waksmundzianin06.07.2021, 18:48
do Waksmundzanin
Nie wypowiadaj się za wszystkich z Waksmunda bo tylko znikoma mniejszość mieszkańców wsi współpracowało z Hitlerowcami , UBecją i ci co rabowali na konto " Ognia " ! A teraz odważnie przyznaj do których należał twój tata albo dziadek ! ?
nowotarżanin06.07.2021, 17:45
zarówno Ogień jak i Łupaszka to niestety zwykli b...ci łupili udając AK co z wyrokiem AK na Ognia wszyscy milczą
Waksmundzianin05.07.2021, 11:46
A.my to się w Waksmundzie cieszymy że tych przebierańców ogniowskich nie było.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl