Ratownicy Grupy Podhalańskiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego mają za sobą pracowity okres.
W piątek ratownicy dyżurni w Szczawnicy dostali zgłoszenie o wypadku rowerzystki na ścieżce pienińskiej, po stronie słowackiej. Powiadomiono HZS, która zabezpieczyła poszkodowaną na miejscu zdarzenia i przekazała GOPR na granicy.Wieczorem ratownicy dyżurni w Szczawnicy otrzymali zgłoszenie o turystce, która nie ma sił by kontynuować wycieczkę, nie ma latarki ani mapy, i twierdzi, że jest w okolicy Czarnej Wody. Po godzinnych poszukiwaniach odnaleziono poszukiwaną w okolicy Starego Potoku i przetransportowano do ośrodka zameldowania.W sobotę o godz. 14:30 do dyżurki na Turbaczu zgłosił się poszkodowany rowerzysta z urazem kończyny dolnej, po zabezpieczeniu, kontynuował dalej podróż.
Około godz. 17:30 do dyżurki w Szczawnicy zgłosił się 7-letni chłopiec użądlony przez pszczołę.
O godz. 18, do stacji centralnej Grupy Podhalańskiej przyszło zgłoszenie o urazie kończyny dolnej u turysty na żółtym szlaku w rejonie Suchej Góry/Hali Krupowej. Po zabezpieczeniu, stan zdrowia wymagał interwencji Zespołu Ratownictwa Medycznego.
O godz. 16.40 przychodzi zgłoszenie do dyżurki w Szczawnicy o poszkodowanym z urazem kończyny dolnej na Durbaszce. Po zabezpieczeniu urazu przetransportowano poszkodowanego do Jaworek.
oprac. r/ GP GOPR